
– Apeluję zwłaszcza do matek – napisała do nas czytelniczka. – Do matek, którym wydaje się, że mają prawo pytać wszystkich dookoła o plany reprodukcyjne. Moja siostra miała 30 lat i była w ciąży, kiedy umarła. To ciąża ją zabiła. Nie chcę mieć dzieci, bo może to irracjonalne, ale to doświadczenie siedzi we mnie głęboko. I to naprawdę nie jest sprawa, z której powinnam ani chcę się tłumaczyć – dodała.
Jej siostra miała problemy z wydolnością nerek i wiedziała, że ciąża jest ryzykiem. W wieku 30 lat postanowiła jednak zaryzykować. Wiedziała, że jest pod opieką dobrych lekarzy. Zmarła w 6. miesiącu. Razem z dzieckiem.
Wylicza sytuacje, w których pytanie o ciążę może być niewygodne: wcześniejsze poronienie lub utrata dziecka, niepłodność lub bezpłodność i związane z nią leczenie (albo rezygnacja), niechęć partnera do podjęcia decyzji o powiększeniu rodziny.
Może cię zainteresować także: W Polsce godzina wychowawcza, a w Danii godzina empatii. Duński sekret na szczęśliwe życie













