Mama pokazała, jak wygląda brzuch po ciąży bliźniaczej
Mama pokazała, jak wygląda brzuch po ciąży bliźniaczej fot. Instagram

Młode mamy jak nikt inny potrzebują ciałopozytywności. Ciąża, zwłaszcza jej ostatni etap, poród i połóg to czas, w którym kobiece ciało przechodzi serię rewolucji. Nierzadko ciało zatrzymuje się w mało satysfakcjonującym stanie. Fałdki, brzuszek, rozstępy należą do poporodowej klasyki, a wśród kobiet, które poród i ciążę dopiero mają przed sobą, budzą postrach. Wygląda na to, że zwłaszcza wśród Polek.

REKLAMA
Zamiast wspierać kobietę w przekonaniu, że najważniejsze jest jej zdrowie – fizycznie i psychicznie. Że godne podziwu jest, że daje radę, a to ile zostało kilogramów na plusie, jest bez znaczenia, my zachwycamy się szczupłymi mamami, które miesiąc po urodzeniu dziecka mieszczą się w stare ubrania. Tak jakby to była ich zasługa.
Na profilu Babki z piersiami opublikowano "repost" za mamą bliźniaków, która pokazała, jak wygląda jej brzuch po porodzie. W opisie zdjęcia napisała, jak ważne jest wsparcie bliskich, okazywana przez nich miłość i akceptacja. Mama, która w lustrze nie poznaje własnego ciała, naprawdę nie potrzebuje "dobrych rad" i przypomnienie, że "hej, hej, ale miałaś pecha, bo ja byłam chuda od razu". Dla polskich kobiet to wciąż bardzo odległa postawa.
W komentarzach pod oryginalnym postem (momma-cheese na Instagramie) przeczytać można wyłącznie słowa wsparcia. Zachwyt nad odwagą mamy, nad jej szczerością i tym, jak ma poukładane w głowie ("I feel powerful not beautiful”).
W polskiej dyskusji na Facebooku królują przechwałki – która jak szybko schudła po porodzie.
I nie są to dowody efektów treningów i diet – wysiłek warto docenić. W polskim poście pada pytanie: "Zdziwiło Was Wasze połogowe ciało?". Internautki uznały, że to doskonała okazja, by opowiedzieć światu, ile wygrały na życiowej loterii. W komentarzach sypią się jedna z drugą historie o samoistnych schudnięciach, płaskich brzuchach i wadze sprzed porodu w miesiąc bez wysiłku.
Gdyby czytała to kobieta ze zdjęcia, z pewnością nie poprawiłoby to jej humoru. To pytanie i odpowiedzi to dowód, że nawet mocne wyznania i zdjęcia nie przełamią tabu, jeśli tak głośno i wyraźnie łączymy "miłe zaskoczenie" z płaskim brzuchem.
Jasne, miło jest być chudym po porodzie. Nie trzeba dźwigać niczego poza dzieckiem, można nosić ulubione ubrania sprzed ciąży. No i sypią się zewsząd "ochy" i "achy". To przerażające, jak bardzo szczupła figura zakodowana jest w naszych głowach jako wartość, dobro i łaska.
Nie piszę tego z zazdrości. Sama 2 tygodnie po porodzie miałam na liczniku tylko kilka kilogramów w przód i zero brzucha. I słyszałam te wszystkie: "gdzie ci się to dziecko zmieściło?!". Nie, nie było mi przyjemnie. Byłam zażenowana, bo co miałam odpowiedzieć? "Hehe, sama nie wiem"? Czy może: "to adoptowane"...
Nikt nie pytał, jak się czuję, tylko czy mam rozstępy. Płaski brzuch i jędrny tyłek zachwycają nas tak bardzo, że zapominamy o priorytetach – zdrowiu i szczęściu osobistym posiadaczki owej idealnej figury. Wstyd.