Marek Kruszel to znany dzieciom i młodzieży youtuber. Uczniowie z wypiekami i "dla beki" oglądają jego patofilmy na przerwach w szkole, dorośli czują raczej zażenowanie. Mimo wszystko to właśnie tzw. Lord Kruszwil dostał pieniądze od podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego, by promować województwo — relacjonuje portal waszaturystyka.pl.
Podlasie - "bród, smród i ubóstwo" Lord Kruszwil już nie raz pokazał, że brak mu pokory. Z wielu z jego filmów wybrzmiewa również "pogarda do biedy". Tym bardziej dziwi decyzja o zleceniu takiemu twórcy przygotowanie spotu, który miałby cokolwiek promować...
Ktoś jednak pomyślał inaczej. I tak hasłem reklamowym dla Podlasia w materiale Kruszwila stają się słowa: "smród, bród i ubóstwo". Poza tym w nagraniu pojawia się wiele niestosownych zachowań i mnóstwo wulgaryzmów. Wszystko zestawione jest w 20-minutowym filmie, który z sieci jest co chwilę usuwany.
W materiale Marek z pogardą zwraca się do kamerzysty: "Co Ty, gej jesteś?". Ten z niekrytą satysfakcją ripostuje go: "Nie, po prostu chciałem pokazać, jakiego masz małego". W dalszej części filmu również nie brakuje złośliwych docinek w stylu: "Mareczku, cepie" czy "O, Ty gnoju". Jednak promując województwo wymiana zdań wygląda tak:
Obrywa się nie tylko temu obszarowi, ale również całej Polsce, gdy Kruszwil komentuje: "Jak w Polsce czegoś nie ukradniesz, to się nie dorobisz, a właściciel jak wróci, to najwyżej dostanie butelką w łeb".
Ile pieniędzy za patopromo dostał Kruszwil? Portal waszaturystyka.pl dowiedział się od rzeczniki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, że nie zlecają oni bezpośrednio takich zabiegów youtuberom, a firmom reklamowym. Te z kolei mają lokować województwo podlaskie na kanałach influencerów.
Współpraca z Kruszwilem została faktycznie nawiązana za pośrednictwem Polsat Media AdTube. Brak wybadania rynku i znajomości treści oraz skupienie się na zasięgach (które Kruszwil liczy w milionach), a nie na jakości spowodowało, że z kasy wpłynęło 50 tys. zł na film promujący patoyoutubera na Podlasiu.
Zapłacono za usunięty film Gdy materiał trafił do sieci, co miało miejsce w maju, szybko zyskał miliony odsłon i tysiące komentarzy. Okazało się, że nie spełnia on żadnych standardów promocyjnych, a w dodatku ma gorszący przekaz. Wideo zostało usunięte, a chwilę później likwidacji uległ także oficjalny kanał influencera, który miał 2,7 mln obserwujących.
Powodem były reakcje wielu środowisk o naruszeniach i popełnianiu przestępstw. W sprawę zaangażował się m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a ostatecznie Kruszwilem zajęła się prokuratura. Influencer miał zniknąć z internetu i wykasowano wiele jego filmów. Jednak w sieci wciąż znajduje się sporo materiałów łamiących regulamin np. na kanale Usunięte Filmy Kruszwila, a sam youtuber założył nowy profil Dico Marek.