Terapeutyczne misie trafią do polskich domów. Nie chodzi o przytulanie, mają wybitnie ważną misję

Jak tłumaczy koordynatorka niebieskiej karty w mazowieckiej policji, komisarz Justyna Stanik – Rybak, misie w białych koszulkach z nadrukowanym numerem telefonu (116 111) do Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, mają "przełamywać dziecięcą barierę" w kontakcie z policją.

Zarówno podczas ewentualnej interwencji, jak i w życiu w ogóle. To ważne nie tylko dla dziecka z przemocowej rodziny – straszenie policjantem, "który przyjdzie i cię zabierze" jest w wielu środowiskach normą. Pan w mundurze budzi respekt, wiele dzieciaków takiej groźby przestraszy się bardziej niż mitycznej Baby Jagi. O tym, że to częsty błąd wspomina się nawet na oficjalnej stronie internetowej polskiej policji.

O ile strach przed mundurowymi był normą w świecie słusznie już minionym, o tyle dzisiaj policjant jest pierwszą osobą, która może udzielić profesjonalnej pomocy, kiedy dziecko dozna krzywdy albo po prostu zgubi się na ulicy. Założenie jest więc takie, że otrzymany od policjanta miś będzie budzić w przyszłości miłe skojarzenia z instytucją policji jako taką.

To już czwarta akcja policji, Mazowieckiego Centrum Pomocy Społecznej i Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Maskotki trafiły dotychczas do 16 jednostek policji na Mazowszu jako uzupełnienie szkoleń, podczas których funkcjonariusze poznają mechanizmy przemocy w rodzinie i specyfikę rozwoju psychologicznego małego dziecka.