Uważa się, że jako jeden z pierwszych zapoczątkował walkę o prawa dziecka. Podkreślał, że dziecko z założenia jest gorzej traktowane. Bo jest dzieckiem, w świecie dorosłych. Uważał, że to błąd, a każdy powinien być uznawany za w pełni wartościowego człowieka od chwili narodzin. Janusz Korczak zginął 7 sierpnia 1942 roku w Treblince, ale jego koncepcje wychowawcze są nadal żywe i uwielbiane przez pedagogów i rodziców.
W naukach Janusza Korczaka nie ma nadmiernego moralizatorstwa i dydaktyzmu. To dzieła wysmakowane, wręcz poetyckie, na miarę prawdziwego badacza dziecięcego świata. Podstawowymi założeniami jego pedagogiki był szacunek. Dziecko ma być traktowane jak podmiot, partner, bo tylko w układzie partnerskim obie strony są w stanie się rozwijać.
Korczak zauważał potrzebę indywidualnego podejścia do każdego dziecka, podkreślał, że obowiązkiem dorosłych jest badanie i poznawanie świata najmłodszych, ponieważ ich rola w życiu społecznym jest wyjątkowa, chociaż często nie zauważana, pomijana. Nie dopuszczamy dzieci do pewnych spraw, manipulujemy nimi, odbieramy prawo do decydowania i wyboru.
Poniżej przypominamy kilka pięknych cytatów, które idealnie oddają koncepcje wychowawcze Korczaka. Warto się nad nimi chwilę zastanowić w 77. rocznicę śmierci wybitnego pedagoga.
1. Dziecko chce być dobre. Jeśli nie umie – naucz. Jeśli nie wie – wytłumacz. Jeśli nie może – pomóż.
2. Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń. Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo.
3. Nie biegaj, bo wpadniesz pod konie. Nie biegaj, bo się spocisz. Nie biegaj, bo się zabłocisz. Nie biegaj, bo mnie głowa boli (...) I cała potworna maszyna pracuje długie lata, by kruszyć wolę, miąć energię, spalać siłę dziecka na swąd.
4. Wiara w pięść zabija szacunek dla intelektu, uczucia człowieka, oślepia i rozjątrza.
5. I jeśli dziecko uwierzy, nie zje potajemnie funta niedojrzałych śliwek, i zmyliwszy czujność, gdzieś w kącie z biciem serca nie zapali zapałki, jeśli posłusznie, biernie, ufnie podda się żądaniu unikania wszelkich doświadczeń, wyrzeczenia prób, odrzucenia wysiłków, każdego odruchu woli – co pocznie, gdy w sobie, we wnętrzu swej duchowej istoty, odczuje coś, co rani, parzy, kąsa?
6. Jeśli umiecie diagnozować radość dziecka i jej natężenie, musicie dostrzec, że najwyższa jest radość z pokonanej trudności, osiągniętego celu, odkrytej tajemnicy. Radość triumfu i szczęście samodzielności, opanowania i władania.
7. Dziecko jest pergaminem szczelnie zapisanym drobnymi hieroglifami, których część tylko zdołasz odczytać, a niektóre potrafisz wytrzeć lub tylko zakreślić i własną wypełnić treścią.
8. Kiedy dziecko powinno już chodzić i mówić? Wtedy, kiedy chodzi i mówi. Kiedy powinny wyrzynać się ząbki? Akurat wtedy, kiedy się wyrzynają. I ciemiączko wtedy powinno zarosnąć, kiedy właśnie zarasta. I niemowlę tyle godzin spać powinno, ile mu potrzeba, aby było wyspane.
9. Wszystko, co osiągnięte tresurą, naciskiem, przemocą, jest nietrwałe, niepewne, zawodne.
10. – Co z niego będzie, co wyrośnie? – pytamy się z niepokojem. Pragniemy, by dzieci lepsze od nas były. Śni nam się doskonały człowiek przyszłości.