Wszyscy kłamią. Świadomie lub nie. W sprawach poważnych i błahych. Jak się okazuje, żadne kłamstwo nie jest "niewinne". Eksperci ostrzegają kłamczuchów: każde kłamstewko pozbawia was empatii!
Empatia to cecha, dzięki której możemy funkcjonować w społeczeństwie, mamy przyjaciół, budujemy związki. To dzięki empatii stać nas na dobre uczynki i pomagamy sobie nawzajem. Jednak czy oznacza to, że empatia równa się etyczne zachowanie? Jaki jest związek miedzy zachowaniami nieuczciwymi a empatycznymi?
Nowe badania prowadzone w Olin Business School na Washington University w St. Louis. pokazały, jak kłamanie wpływa na naszą zdolność odczuwania empatii. Stwierdzono, że nieuczciwe czyny mogą zaszkodzić relacjom międzyludzkim nie dlatego, że są po prostu objawem nielojalności i nieszczerości, co może prowadzić do konfliktów, ale przez to, że kłamcy tracą zdolność do odczytywania czyichś uczuć.
W badaniach wzięło udział ponad 2500 uczestników. Okazało się, że ludzie, którzy częściej kłamią, mają wyraźnie gorsze relacje z bliskimi i przyjaciółmi. Powód? Trudniej jest im je budować. Są "zimni", bywają obojętni wobec innych, częściej nie rozumieją zachowań i uczuć innych ludzi.
Eksperci twierdzą, że to błędne koło. Czasami wydaje nam się, że nasze kłamstwa są niewinne. Tymczasem każde z nich w mikroskali "uszkadza" nasze empatyczne zdolności i przesuwa granicę nieuczciwości. Każde drobne oszustwo, nawet takie które nie wyjdzie na jaw, oddala nas od bliskich! Za to osoby wrażliwe społecznie są tymi, którym najbardziej można ufać.
Co przerażające, z badania przeprowadzonego przez prof. Williama Chopika z Michigan State University, które miało na celu ustawić w szeregu narodowości od najbardziej empatycznej, Polska znalazła się na szarym końcu listy... To co? Szybki rachunek sumienia?