
Latem wyjątkowo często rozmawiamy o ciałach i cielesności. Wstydzie, fałdkach, ale i nagich dziecięcych pośladkach. Czy maluch bez majtek na plaży to przesada? A w ogrodzie, na prywatnym terenie?
REKLAMA
Taka dyskusja rozgrzała brytyjskie media. O ile temat dziecięcej nagości na plaży jest już omówiony z każdej strony, to co z podwórkiem? Czy dziecko może biegać po prywatnym terenie zupełnie gołe?
Osią sporu stała się pewna mama z Newcastle, Beth McKenna i dwójka jej małych dzieci – 2-letnia córka i 5-letni syn. Kobieta przeżyła niemałe zaskoczenie, gdy do drzwi jej domu zapukali policjanci, którzy otrzymali anonimowe zgłoszenie od sąsiada. Ten ostatni poskarżył się, że maluchy biegają nago po podwórku i kąpią się, również bez strojów kąpielowych, w dmuchanym basenie.
Pozornie błaha sprawa odbiła się wielkim echem w mediach. Do popularnego programu śniadaniowego "This Morning" zaproszono nawet dwie matki, żeby omówiły temat.
Blogerka i mama trójki dzieci, Natalie Brown, stanęła po stronie wolności najmłodszych, uznając za absurdalne zachowanie sąsiada. Dodała, że dzieci przebywające na prywatnym terenie mają prawo robić co, chcą i to ich prywatna sprawa.
Claire Muldoon, mama czwórki dzieci uznała natomiast, że od wczesnych lat życia należy swoim pociechom wpajać "skromność, przyzwoitość i moralne zachowanie". A chodzenie nago się z tymi cechami wyklucza.
Internauci stanęli raczej po stronie pierwszej kobiety. Apelowali, żeby "pozwalać dzieciom być dziećmi", a także że poglądy Muldoon to nic innego, jak seksualizacja dzieci. Jakie jest wasze zdanie? Uważacie, że na własnym podwórku dzieci mają prawo biegać nago czy to niedopuszczalne?
Może cię zainteresować także: Suszenie gaci i w gaciach chodzenie, czyli za co można dostać karę... na własnym balkonie
Źródło: dailymail.co.uk
