Obserwowanie, jak rozwija się dziecko to frajda dla większości rodziców. Zapamiętujemy pierwsze kroki i słowa,"momenty przełomowe", a na te, z naszej perspektywy, mniej ważne raczej nie zwracamy szczególnej uwagi. Ten rysunek wszystko wam rozjaśni.
Magdalena Pyra jest psychologiem i logopedą, a na Facebooku prowadzi stronę tyleż uroczą, co obfitującą w wiedzę. W przystępnej formie – proste rysunki uzupełnia krótkim tekstem – opowiada o rozwoju dzieci.
Jeden z ostatnich wpisów poświęciła dłoniom – a dokładnie temu, jak stopniowo niemowlę uczy się chwytać. Pierwsze zdjęcie maleństwa, którym dzielą się rodzice w sieci, nawet chwilę po porodzie, to to przedstawiające malutkie stópki lub właśnie dłoń zaciśnięta na dorosłym palcu. Ekspertka wskazuje, że jest to "odruch chwytny", który zanika w około 2-3 miesiącu.
W mniej więcej 4. miesiącu dziecko zaczyna chwytać zabawki samodzielnie bez przeciwstawienia kciuka, otwiera i zamyka dłonie. Dwa miesiące później dziecko chwyta przedmiot, ale już przesuwa go w kierunku kciuka i przekłada przedmiot z ręki do ręki.
W 8. miesiącu pojawia się tzw. "chwyt nożycowy", czyli przywodzenie i odwodzenie kciuka. Maluch trzyma przedmiot pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym, a wszystkie palce są zgięte. Musi minąć około miesiąca, by doprecyzować ruch i trzymać i łapać nawet najmniejsze rzeczy (ziarenko czy okruszek) opuszkami kciuka i palca wskazującego. Wtedy właśnie mówimy o chwycie "pęsetowym".
Dzięki tej wiedzy możemy kontrolować, czy nasz maluch prawidłowo się rozwija, a także nie próbować przyspieszać na siłę nabycia pewnych zdolności.