I przyszedł ten moment, kiedy sami, bez dzieci macie okazję wyjechać. Spędzić razem czas, przypomnieć sobie chwile, kiedy jeszcze nie byliście rodzicami i kiedy największym waszym zmartwieniem podczas wakacji było nie zaspać na śniadanie.
Sielankowy obraz, który rysuje się w waszych głowach często nie trwa jednak zbyt długo, jeszcze przed wyjazdem może go popsuć mało stosowna (waszym zdaniem) uwaga partnera, czy propozycja spędzenia wolnego czasu. Chcesz spędzić fantastyczny czas we dwoje? Zapamiętaj, co zrobić by takim był.
1. Nie pakuj zbyt wielu ubrań
A jeśli już musisz zabrać kilka sukienek więcej, niech będą to takie, które zajmują w walizce mało miejsca. Możesz też przejrzeć w internecie sposoby na spakowanie wielu rzeczy w niewielką walizkę. Odkryłaś już rolowanie ubrań? Jeśli nie, koniecznie zapoznaj się z tym sposobem pakowania. Wówczas zamiast słuchać: „Zwariowałaś, po co ci tyle rzeczy?” usłyszysz: „Gdzie ty pomieściłaś wszystkie te sukienki? Jestem pełen podziwu”.
2. Wspólnie zaplanujcie trasę podróży
Nim wyjedziecie znajdźcie czas na omówienie trasy. Jeśli jedziecie samochodem jest to tym bardziej istotne, bo chyba nikt nie chciałby w czasie podróży usłyszeć: „Jeny tak trudno jest ci spojrzeć na mapę??? Skąd miałem wiedzieć że tu będzie objazd???” Jeśli wybieracie się samolotem, to warto ustalić godzinę wyjazdu z domu, by nie wprowadzać od razu zbyt nerwowej atmosfery i nie rzucać: „No tak, wszystkich poganiasz, a i tak muszę na ciebie czekać”.
3. Ustalcie, jak chcecie spędzić wolny czas
Najlepiej zróbcie to od razu. Bo jeśli ty masz wizję spędzenia kilku dni na leżaku w książką w jednej ręce i drinkiem w drugiej, a on planuje już zwiedzanie miast i miasteczek, wspinanie się na najwyższe w pobliżu szczyty i odwiedzenie muzeów, to cóż… Oboje możecie żałować, że jednak nie ma z wami dziećmi, które pogodziłby dwie strony i pozwoliły wypracować kompromis.
4. Stopień rozrywki
Spojrzenie na bezdzieciowy urlop w momencie kiedy dzieci się już ma może się trochę wypaczyć. Jedno z was korzystając z okazji będzie chciało odespać zaległe noce, wyspać się w ciszy, zregenerować w ten sposób siły. Drugie natomiast może zupełnie odwrotnie – bawić się do białego rana, wypić morze alkoholu, zawrzeć nowe znajomości, tańczyć do upadłego, później przespać pół dnia na plaży i zebrać siły na kolejny rozrywkowy wieczór. Cóż… o tym też warto porozmawiać przez wyjazdem.
5. Ryzyko zazdrości
Jak już jedziemy tam, gdzie jest ciepło i gdzie kobiety i mężczyźni chodzą skąpo ubrani, to wrzućmy na luz z zazdrością. Nie można na urlopie mieć pretensji, ze jedno z was obejrzało się za zgrabną blondynką czy przystojnym brunetem. Jak świat światem zawsze będziemy chętnie patrzyli na to, co piękne. Jeśli urlop mają nam popsuć sceny zazdrości, to od razu wybierzmy bezludną wyspę, albo domek na zboczu góry, gdzie będziemy tylko my sami.
6. Odłóż telefon
„Przecież nie dzieje im się krzywda. Przestań dzwonić do twojej matki.” Albo urlop bez dzieci, albo z dziećmi po drugiej stronie telefonu. Nie da się mieć ciasto i zjeść ciastko, tak jak nie uda się urlop sam na sam, gdzie większość czasu, to jednak próby dodzwonienia się do domu, wysyłania sms-ów z zapytaniem, czy z dziećmi wszystko ok. i wiecznego powtarzania: „Ciekawe, co teraz robią?”. Halooo to urlop we dwoje, bez dzieci!
7. Nie obwiniaj
Kiepskie jedzenie, głośni sąsiedzi za ścianą, zimna woda w morzu. A miało być tak idealnie. Od razu szukamy winnego sytuacji i oczywiście znajdujemy w najbliższej osobie. Bo to ona wymyśliła to miejsce, bo nie zaproponowała niczego innego, bo zgodziła się bez mrugnięcia okiem, a nie sprawdziła czy naprawdę, tak jak pisali, to świetne miejsce. Winę łatwo zrzucić bez względu na to, kto decydował o przyjeździe w wymarzone miejsce. Tylko, co to zmieni. Sprawi, ze kucharz lepiej zacznie gotować? Że woda w morzu stanie się cieplejsza? E tam, lepiej skupić się na pozytywach i olać całą resztę.
Problemem wspólnych wyjazdów są chyba oczekiwania. Jedziemy tylko we dwójkę, więc marzymy o seksie rano i w południe, i wieczorem, a tymczasem śpimy jak dzieci i rozleniwiamy się do tego stopnia, że seksu jest zdecydowanie mniej niż planowaliśmy. Myślimy, że w końcu znajdziemy czas na romantyczną kolację, a kłócimy się o wybór knajpy. Może warto odwrócić ten sielankowy obraz, pomyśleć: „Jadę bez dzieci, będę spać i nic zupełnie nie robić” i nie stawiać partnerowi wymagań, nie tworzyć listy rzeczy do zrobienia, a potem, na miejscu miło się rozczarować.
Udanego wypoczynku dla tych, którzy jeszcze przed nim ;)