Trampoliny to jedna z ulubionych dziecięcych rozrywek, a ostatnio również modna forma aktywności ruchowej dla dorosłych. Dlatego parki trampolinowe wydają się idealnym wyborem dla całej rodziny. Jednak eksperci ostrzegają – w parkach trampolinowych dochodzi do wypadków, których skutki są porównywalne z konsekwencjami wypadku samochodowego przy prędkości 150 kilometrów na godzinę!
Jedna wielka trampolina
Inżynier biomechaniki i profesor uniwersytecki Pete Pidcoe w rozmowie z CBS News poinformował o wynikach badań, które przez sześć lat prowadził w parkach trampolinowych. Okazało się, że miejsca te stanowią naukowo potwierdzone zagrożenie dla ich użytkowników – poszczególne trampoliny zamieniają się w jedną wielką odbijającą powierzchnię.
"Odkryliśmy, że energia jest przenoszona między poszczególnymi trampolinami. Park trampolinowy to tak naprawdę jedna ogromna trampolina" - powiedział Pete. Zagrożenie polega na tym, że powierzchnia trampolin jest nieprzewidywalna, dlatego łatwo o obrażenia.
Chodzi o to, że na pojedynczej trampolinie, np. ogrodowej, gdy jesteśmy na niej sami, to, w jaki sposób się ona ugnie i odkształci, jest oczywiste, bo zależy od naszych ruchów. W przypadku parków trampolinowych jest inaczej, ponieważ na ruchy powierzchni trampoliny, na której stoimy, wpływ mają ruchy innych użytkowników.
"Powierzchnia trampoliny zmienia wysokość. Kiedy oddziałują na nią siły, nad którymi sami nie mamy panowania, może zdarzyć się tak, że zrobimy krok, a pod stopą nie znajdziemy podparcia" - powiedział Pete dla CBS News. Nietrudno sobie wyobrazić, że w takich okolicznościach łatwo o złamanie.
Nigdy nie skaczcie z dziećmi!
Oczywiście wszystko zależy od tego, jak parki trampolinowe są skonstruowane. Zagrożenie dotyczy tych miejsc, w których można przeskakiwać z jednej trampoliny na drugą oraz sytuacji, w której dorosły człowiek skacze na jednej trampolinie z dzieckiem. Na poniższym filmie widzimy sytuację, w której mężczyzna oddziałuje na trampolinę z tak dużą siłą, że kiedy w to samo miejsce wskakuje chłopiec, łamie się jego kość udowa!
"To jak uderzenie młotkiem! Z taką siłą trampolina wybiła chłopca w górę" - tłumaczy naukowiec. To, z jaką siłą wybija nas trampolina, zależy od naszej wagi – jeśli skaczemy sami, siła odbicia jest adekwatna i bezpieczna. Dlatego eksperci przestrzegają – nigdy nie skaczcie razem z dziećmi!
Sytuacja, którą widzimy na filmie to scenariusz, który się powtarza i wynika z zasad fizyki – to nie jednorazowy wypadek! Pete Pidcoe apeluje, by w parkach tramplinowych wszyscy – i mali, i duzi – mieli świadomość, że ich skoki oddziałują na skoki innych.
Lekarz chirurgii urazowej z Utah, dr Craig Cook w rozmowie z CBS News powiedział, że leczył około 100 pacjentów z poważnymi obrażeniami po zabawie w parku trampolinowym. Były to połamane nogi, kręgosłupy i urazy głowy. Niektóre z tych wypadków są potencjalnie śmiertelne, inne odebrały dzieciom sprawność do końca życia.
"Są to rodzaje urazów, z którymi jako lekarze stykamy się w przypadku wypadków samochodowych. Wypadek w parku trampolinowym może skończyć się jak zderzenie przy prędkości 150 kilometrów na godzinę lub jak po upadku z motocykla, gdy pacjent leci 30 metrów!" - skomentował dr Cook.
Eksperci ostrzegają również, że dzieci poniżej szóstego roku życia nie powinny w ogóle skakać na trampolinach, ponieważ ich rosnące kości są szczególnie podatne na złamania. Były menadżer parku trampolin w rozmowie z Babyology zdradził, że w czasie, gdy pracował on na tym stanowisku, rocznie miało miejsce 1100 wypadków.
Z tego powodu w niektórych krajach zabiega się o prawne uregulowanie norm bezpieczeństwa parków trampolin. W tej chwili jednak nie ma żadnych odgórnie ustalonych zasad – są regulaminy obowiązujące w poszczególnych miejscach, zatem wszystko zależy od świadomości osób skaczących.