
REKLAMA
Badania przeprowadzone w londyńskim szpitalu North Middlesex udowodniły, że jeśli do wytrysku dojdzie dwa razy w ciągu jednej godziny, szansa na zapłodnienie jest aż o 20 proc. większa. To wnioski z analizy spermy, która przeznaczona była do inseminacji domacicznej (metoda leczenia niepłodności polegająca na wprowadzeniu plemników do macicy).
Zbadano 73 pary, które miały kłopoty z zajściem w ciążę. Mężczyźni oddawali do badania próbki spermy dwa razy w ciągu godziny. Wówczas zauważono, że inseminacja trzykrotnie częściej kończyła się powodzeniem właśnie wśród par, u których skorzystano z próbki drugiej. 15 kobiet zaszło w ciążę przy pierwszym podejściu z "drugą próbką", a kolejne 10 par doczekało się "dwóch kresek" po wykorzystaniu tej metody w kolejnym okresie płodnym.
Jak się okazuje, nasienie z drugiego wytrysku (powinna je dzielić mniej więcej godzina) jest lepszej jakości. – Wciąż pokutuje mit, że nasienie trzeba oszczędzać, jeśli chce się mieć dziecko. To nieprawda. Abstynencja seksualna mężczyzny pogarsza jakość jego nasienia. Im świeższe są plemniki, tym większa szansa na ciążę – wyjaśnia dr Jackson Kirkman-Brown, ekspert od reprodukcji na Uniwersytecie w Birmingham.
Mit oszczędzania plemników obalono już wcześniej. Badacze z Chin udowodnili, że nasienie z drugiego wytrysku (w tym wypadku pierwszy stosunek od drugiego dzieliły trzy godziny) zawiera więcej protein, co ma ogromne znaczenie w procesie zapłodnienia. Białko ma wpływ na szybkość plemników oraz wspomaga połączenie z komórką jajową. Ponadto starsze nasienie jest bardziej podatne na uszkodzenia.
Podsumowując, jeśli chcecie mieć dziecko, kochajcie się jak najczęściej i nie żałujcie sobie przyjemności, gdy już spotkacie się w sypialni. To naprawdę działa!
Źródło: theasianparent.com