W życiu każdego rodzica są sytuacje, w których chwila drzemki wydaje się cenniejsza niż wór złotych monet, a twarda ławka w parku jawi się jak królewskie łoże. Pewien ojciec trójki dzieci przekonał się, jak bardzo wykończona bywa jego żona. Zrobił jej zdjęcie i opublikował w sieci z poruszającym opisem. Internauci go pokochali.
Peter i Sarah mają trójkę dzieci, w tym dwoje małych bliźniaków. Mężczyzna karmił maluchy na dole, podczas gdy jego żona kręciła się po domu. Po dłuższej chwili zaczął się niepokoić.
"Gdzie, do cholery, jest ich mama" – myślał Peter. Początkowo sądził, że musi porządkować pokój chłopców. Jednak po kolejnych kilku minutach jego żona wciąż się nie zjawiła. Postanowił sprawdzić, co robi kobieta. Wtedy znalazł swoją żonę... leżącą na podłodze.
20 minut drzemki
"Zobaczyłem tylko stopy. Moje serce zaczęło walić... Czy ona nie żyje? To była moja pierwsza myśl, ponieważ moja żona nigdy nie odpuszcza, jest na nogach tak długo, jak potrzeba" - napisał Peter.
Jednak po zorientowaniu się w sytuacji, mężczyzna poczuł ulgę. "Kiedy zobaczyłem, że oddycha, zdjąłem dwa koce z łóżek chłopców, okryłem ją i podłożyłem jej pod głowę poduszkę. Spała tak 20 minut, po czym wyszła z sypialni".
Okazuje się, że mama zmieniała synkowi pieluchę, spojrzała na podłogę i nagle poczuła, że musi się położyć. Peter opisuje, że gdy spojrzał na wykończoną żonę, poczuł w sercu ukłucie i wielki przypływ empatii. "Biedna Sarah, takiego zmęczenia nie da się zapomnieć" - podsumował.
Gra zespołowa
Internauci oszaleli na punkcie wpisu Petera. "Miło widzieć męża, który docenia ciężką pracę i niekończące się poświęcenie swojej żony" - czytamy w komentarzach.
"Też tak kiedyś miałam! Obudziłam się z dziećmi siedzącymi obok mnie, które bardzo cicho oglądały telewizję, a ja byłam przykryta ich kocem" - opisuje internautka.
"Mam gęsią skórkę. Pamiętam te dni. Pamiętajcie, aby w takich chwilach być miłym i wyrozumiałym" - radzi inna.
To fakt. Nic nie jest cenniejsze od zrozumienia w tak ciężkich chwilach, od przykrycia kocem i zamknięcia drzwi. Peter pisze: "Jesteś błogosławiona. Codziennie dajesz z siebie 100 procent, miło widzieć, że czasem odpuszczasz".
Rodzicielstwo to gra zespołowa, a takie akcje są miarą zwycięstwa. Wygrywajcie!