
Reklama.
Przyjaźń chłopca i dziewczynki
Mój przyjaciel z dzieciństwa zawsze był dla mnie ważny. Bawiliśmy się jako dzieci, rozmawialiśmy o nastoletnich miłostkach, teraz jako dorośli ludzie rozmawiamy mało, ale gdy już się spotkamy, nie czujemy się skrępowani i możemy powiedzieć sobie o wszystkim.
Mój przyjaciel z dzieciństwa zawsze był dla mnie ważny. Bawiliśmy się jako dzieci, rozmawialiśmy o nastoletnich miłostkach, teraz jako dorośli ludzie rozmawiamy mało, ale gdy już się spotkamy, nie czujemy się skrępowani i możemy powiedzieć sobie o wszystkim.
Zawsze czułam, że wolę towarzystwo chłopców. A rodzice nigdy nie ingerowali w moje "znajomości" i pozwalali mi działać instynktownie. Przypomniałam sobie o moim przyjacielu, gdy jakiś czas temu w jednej z grup dla rodziców trafiłam na post mamy, której syn zaprzyjaźnił się z koleżanką z klasy. Chłopiec chodzi do podstawówki. Lubi spędzać czas z koleżanką, sms-ują, często się spotykają, siedzą razem w ławce.
Mój syn na przyjaciółkę!
Ta relacja zainteresowała mamę i chciała poznać opinię innych rodziców. Czy takie damsko-męskie przyjaźnie są częste? W komentarzach zapełniło się od przykładów i okazało się, że my, dorośli, często za bardzo próbujemy rozumować "po dorosłemu".
Ta relacja zainteresowała mamę i chciała poznać opinię innych rodziców. Czy takie damsko-męskie przyjaźnie są częste? W komentarzach zapełniło się od przykładów i okazało się, że my, dorośli, często za bardzo próbujemy rozumować "po dorosłemu".
Inne mamy opisały przypadki swoje lub swoich dzieci, które dowodzą, że dzieci, nienasiąknięte jeszcze "normami i zasadami" po prostu chcą budować relacje z drugim człowiekiem i płeć nie ma dla nich znaczenia. Oczywiście nie da się ukryć, że w pewnym wieku chłopcy i dziewczęta mają inna zainteresowania czy potrzeby. Wszystko jednak zależy od wrażliwości konkretnej osoby.
Z psychologicznego punktu widzenia przyjaźń charakteryzuje się jako relację dobrowolną, w której jesteśmy na równych pozycjach, akceptujemy siebie nawzajem i ufamy sobie. Co to oznacza w praktyce? To, że nasze dziecko samo powinno poczuć potrzebę nawiązania relacji, rozumieć drugą osobę i starać się zrozumieć ją, a także ufać w myśl zasady, że "wszystko zostaje między nami".
W którymś momencie, czy to na etapie dojrzewania i pierwszych miłości, czy później, już na studiach czy w trakcie zakładania rodziny, takie przyjaźnie mogą siłą rzeczy się zakończyć. Dopóki jednak dzieci są szczęśliwe, to po co ingerować w ich znajomości i zastanawiać się, czy to dobre, czy złe? Jak myślicie?
Może cię zainteresować także: Nikogo nie zmusisz do przyjaźni. Czy mamy prawo wtrącać się w życie naszych dzieci?