
To zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów. Do Polski przyleciała adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej. Historię dziewczynki o imieniu Kabula mogliśmy poznać w jednym z odcinków "Kobiety na krańcu świata". Poruszyła ona Martynę tak bardzo, że postanowiła adoptować Kabulę.
Martyna Wojciechowska poznała Kabulę w Tanzanii podczas nagrywania jednego z odcinków programu "Kobieta na krańcu świata". Pojechała tam, by zająć się tematem polowania na ludzi w XXI wieku. Kabula pochodzi z wioski Kahama. Cierpi na albinizm (brak pigmentu w skórze, włosach i tęczówce oka). Osoby takie jak Kabula są postrzegane w wiosce, jako obdarzone szczególną mocą, dlatego części ich ciała są wyjątkowo cenne – produkuje się z nich talizmany. Ofiarami najczęściej są dzieci i kobiety. Jedną z nich jest Kabula.
Dziś Kabula ma 20 lat. Podróżniczka pokazała na Instagramie zdjęcie i film ze spotkania na lotnisku z adoptowaną córką. W opisie zdjęcia czytamy: "MOJA KOCHANA KABULA w Polsce. Nie wierzę w to, co się dzieje".