Za seks zrobią wszystko. Nieważna jest kasa, preferencje, miejsce zamieszania, a przede wszystkim dzieci i żona. Nie widzą żadnych przeszkód i nie mają żadnych zahamowań. Smutne wnioski po tym, jak wcieliłam się w rolę zdesperowanej singielki, która na pewnym forum dodała ogłoszenie o tym, że poszukuję dawcy spermy. Kilka godzin po opublikowaniu postu, dostałam 27 wiadomości i to nie był koniec... W większości od mężczyzn, którzy mieli już swoje rodziny. Szczerze? Bałam się wchodzić na pocztę...
Jak w fabryce lalek
Dla jasności forum nie nazywa się np. rodzimydzieci.com, lecz robimydzieci.com. Oczywiście niewiele by to zmieniło, ale może już na wstępie nie miałoby to wydźwięku fabryki, w której wynajmuje się "brzuszki", kupuje spermę i produkuje dzieci.
Chcę zapłodnić. Dawcy spermy. Wynajmę brzuszek. Ogłoszenia surogatek. Pilnie potrzebuję dawczyni. Dam/Sprzedam/Poszukuję komórki jajowe – tak zatytułowane są ogłoszenia. Jest ich mnóstwo, część z nich pochodzi z zagranicy. Są tu dwie strony – dawcy spermy i "właścicielki" brzuszka w "walce" o dziecko.
Przystojny dawca z wszystkimi badaniami do wglądu
Jakbym otworzyła puszkę Pandory. W ogłoszeniu nie oferowałam nic więcej, tylko jak rasowa prostytutka, która teraz, bez empatii i żadnych emocji chce: spermy, zapłodnienia i dziecka. Nic więcej. Żadnego związku, przyszłości i zbliżenia. Na mężczyzn z fabrycznego forum, zadziało to, jak magnes. Ci, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie byli, jak wściekłe psy. Gotowi przybiec choćby dziś, mimo miejsca zamieszkania oddalonego, np. o 300 km. Byli w stanie wiele zaakceptować i zrobić. Choć byli też tacy, którzy życzyli sobie zwrotu za benzynę. Ale czy, w temacie mechanicznych zapłodnień, o gentlemeńskich gestach i szacunku można mówić? Moim zdaniem zdecydowanie nie.
Szczerze mówiąc, po przeczytaniu pierwszej wiadomości, miałam już dość, a ich ciągle przybywało. Gdy nie odpowiadałam, otrzymywałam "upomnienia". "Cześć. Pisałem wczoraj do ciebie, mogę liczyć na jakąś odpowiedz" – czytałam od niecierpliwych dawców "życia".
Jak konkurs na Mistera
W pierwszych odpowiedziach otrzymywałam opis fizyczny. Jeśli prosiłam o zdjęcia, nie było z tym najmniejszego problemu, na pocztę dostałam trzy. Więcej już nie chciałam. Zdawałoby się – normalne osoby. Nie myślcie też, że byli to tylko ludzie prości, bez wykształcenia i pracy. Z moich obserwacji wynikało, że większość z nich deklarowała wykształcenie wyższe techniczne inżynier. Najwięcej wiadomości napłynęło od mężczyzn z województwa małopolskiego i śląskiego. Oto, jak siebie opisywali.
Kilka słów o mnie i o moich genach:
185 cm wzrostu
83 kg wagi (szczupły, wysportowany)
grupa krwi: A rh +
polskie obywatelstwo
brak nałogów
brak jakichkolwiek alergii i obciążeń genetycznych
wysokie IQ
duża liczba i ruchliwość plemników
wyższe wykształcenie
Niebieskie oczy
Włosy ciemny blond
Gwarantuję dobry zestaw genów dla twojego dziecka.
Podsumowując:
1. 23 lata
2. Lubuskie i zachodniopomorskie, mogę dojechać do wielkopolskiego i dolnośląskiego.
3. wykształcenie wyższe
4. Kawaler
5. Piątka dzieci, szóste w drodze. Wszystko za pomocą forum
7. Nasienie całkowicie bezpłatnie
8. Mam aktualne badanie nasienia i wirusologiczne (wykonuję je co 2 miesiące)
9. Metoda zapłodnienia do wyboru może być inseminacja, jak i metoda naturalna.
Robią to od lat
Wiadomości przysyłali, najwyraźniej spragnieni przygód studenci, jak i mężczyźni po 30., 40. W większość z nich nie robiła tego pierwszy raz i są z tego dumni. Jak twierdzą, dzięki nim rodzą się "zdrowe" dzieci. " Zapładniam kobiety już od 5 lat, zacząłem za granicą". "Doświadczony dawca spermy" – takich"specjalistów" na forum było wielu.
– Chętnie pomogę spełnić Pani marzenie o dziecku. Jestem z woj. Śląskiego, w razie potrzeby dojeżdżam w inne rejony Polski. Pomagam od kilku lat, dzięki czemu urodziło się 7 ładnych, zdrowych dzieci (data rejestracji na portalu wrzesień 2013 r.). Mam córkę, więc w sumie jest 8 dzieci – napisał do mnie kolejny.
Metody zapłodnienia dobrowolne, choć preferują naturalną, jak twierdzą "specjaliści", przekazane nasienie jest pełnowartościowe (oszuści oddają w kubeczku mieszankę płynów). – Staram się, aby przebiegło to bez stresu dla kobiety. Mam wprawę i zbliżenie jest bardzo krótki – opisał w wiadomości.
Czy robią to często? Najwyraźniej. – Piątka dzieci, szóste w drodze. Wszystko za pomocą forum – otrzymuje w odpowiedzi na pytanie, czy to ich pierwsza próba zapłodnienia kobiety z forum. Nie chcą za to często pieniędzy, to dla nich zdaje się "czysta" przyjemność.
To są ludzkie dramaty
"Liczę na dyskrecje i zapraszam". To główny przekaz przesłanych wiadomości. – Nie oczekuję nic w zamian. Metoda jedynie naturalna. Posiadam dwie córki 1-roczek i 4-latka. POZDRAWIAM – takie wiadomości na tym forum to "norma".
W tym fatalnym doświadczeniu przeraża mnie wiele rzeczy. Osobiście, najbardziej martwi, oburza i przygnębia fakt, że decydują się na to mężczyźni, mający dzieci i żony. O osiadaniu potomstwa i byciu w związku piszą swobodnie. Kogo ranią najbardziej?
Dziecko warte 300 zł
W większości ogłoszeń dawcy spermy oferowali "pomoc" bezpłatną, nazywali to "darowaniem nasienia" (jeśli któryś z panów sugerował kwotę, to zaledwie 300 zł), wybraną przez kobietę metodą, nie musiał być to stosunek. "Pragnienie " przekazana genów jak widać, jest najsilniejsze. Przebija na skali, nawet miłość do dziecka. Zapładniając czują się ważni, potrzebni, spełnieni? Trudno powiedzieć i zrozumieć. Jeśli naprawdę to się dzieje to, co do przekazania mają ci mężczyźni przyszłemu pokoleniu? Zwątpiłam też w kondycję polskich rodzin, gdy pomyślałam, że naprawdę z takich spotkań rodzą się dzieci. Z kim? Z doświadczonym panem z internetu od spermy...
Jest też druga strona tego "medalu" – zdesperowane kobiety, które po tym, jak tylko poczują instynkt macierzyński, zrobią wszystko. Włącznie z uprzedmiotowieniem siebie i dziecka. Robiąc coś takiego, pokazują jak bardzo na bycie matką gotowe nie są. Naprawdę, instynkt macierzyński to nie narkotyk.
Jestem zdecydowana i zdeterminowana
Jestem zdania, że nie na wszystko w życiu mamy wpływ. Tak myślę przede wszystkim o poznaniu osoby, z którą chce się tworzyć coś więcej i o byciu rodzicem. Dziecko na zamówienie, bo tak traktuje ogłoszenia kobiet na tym, czy innym forum, to spłycenie życia, odarcie go z piękna i głębi. Ile Polki są w stanie poświęcić, żeby mieć dziecko? Życie ponad wszystko, ponad miłość, czas, wartości i coś jeszcze, czego opisać się nie da. W zamian ukłucie igłą na przebudzenie i znieczulenie. Tak właśnie wyglądaby świat, gdy życie było tylko w naszych rękach.
Po szalonym eksperymencie chcę szybkiego usunięcia konta i zaśmieconej poczty. I zapomnienia, że zleca się zapłodnienie dzieci.