Reklama.
Zaniechanie działa na niekorzyść
Gdy matka zamieściła w sieci zdjęcie swojego dziecka ze szpitala, większość znajomych zareagowała natychmiast. Co się stało? Co to za wysypka? Czy wszystko w porządku? – dopytywali o zdrowie 22-miesięcznego Parkera. I choć może Samancie niełatwo się było przyznać, postanowiła opowiedzieć, co się stało. Niby coś tak oczywistego, a jednak bagatelizowanego przez większość dorosłych. O ile w przypadku dorosłych raczej nie powinno dojść do takiej sytuacji, to jeżeli chodzi o zdrowie małego dziecka, tak właśnie może wyglądać zaniechanie jednej prostej czynności.
Gdy matka zamieściła w sieci zdjęcie swojego dziecka ze szpitala, większość znajomych zareagowała natychmiast. Co się stało? Co to za wysypka? Czy wszystko w porządku? – dopytywali o zdrowie 22-miesięcznego Parkera. I choć może Samancie niełatwo się było przyznać, postanowiła opowiedzieć, co się stało. Niby coś tak oczywistego, a jednak bagatelizowanego przez większość dorosłych. O ile w przypadku dorosłych raczej nie powinno dojść do takiej sytuacji, to jeżeli chodzi o zdrowie małego dziecka, tak właśnie może wyglądać zaniechanie jednej prostej czynności.
„Uprać przed założeniem” – to rada, która powinna być czymś oczywistym, a jednak nie jest. Specjalne informacje na ten temat pojawiają się na metkach ubrań, czy w mediach, ale nikt ich nie czyta. Jedyną sprawą, która interesuje klientów to rozmiar, często też skład, albo sposób prania. Kto jednak tak naprawdę zwraca uwagę na ostrzeżenie i zalecenie – upierz przed założeniem? O ile dla dorosłych może to być absolutnie zbędna informacja (chyba że mają wrażliwą skórę i skłonności alergiczne), o tyle dla małego dziecka może to skończyć się szpitalem.
Profesor Donald Belsito dermatolog z Columbia University Medical Centre in New York radzi, by nowo zakupione ubranie uprać przynajmniej raz przed założeniem. Co więcej, może być tak, że ubrania zakładało wiele osób i dotykało mnóstwo rąk, niekoniecznie czystych... Dlatego na ubraniach – oprócz alergenów – mogą znajdować się bakterie, pasożyty i grzyby. Problem w tym, że nie wszyscy producenci ubrań muszą podawać na metce informację o tym, czy dany materiał został zaimpregnowany konserwującą substancją chemiczną.
Samantha zakupiła synowi sweter. Wydawało jej się, że nie wymaga on czyszczenia i ubrała dziecko przed wyjściem na spacer. Po kilku godzinach dziecko stało się bardzo niespokojne, a na jego ciele pojawiły się krostki. Kobieta początkowo nie panikowała, uznała bowiem, że jest to efekt ząbkowania, ale gdy dodatkowo pojawiła się opuchlizna, a wysypka stała się coraz bardziej zaogniona, postanowiła pokazać to lekarzowi. Dobrze, że stawiła się na pogotowiu, bowiem krostki były efektem silnej alergii na chemikalia zawarte w swetrze. Mama dziś ostrzega, bo sama nie wiedziała, jak poważne mogą być konsekwencje takiego zaniechania.
Jakie środki chemiczne mogą być w ubraniach?
W ubraniach występuje szereg chemikaliów używanych do obróbki tkanin:
W ubraniach występuje szereg chemikaliów używanych do obróbki tkanin:
DMF – organiczny związek chemiczny z grupy amidów. Stosowany jako rozpuszczalnik aprotyczny. Związek wykorzystywany do produkcji włókien akrylowych, tworzyw sztucznych, syntetycznej skóry czy włókien.
ftalany – używane głównie w umieszczanych na tkaninie nadrukach. Substancje te negatywnie wpływają na układ rozrodczy u mężczyzn, redukując ilość wytwarzanej spermy czy powodując zanik jąder. Mogą też przyczyniać się do powstawania nowotworów.
barwniki zawiesinowe (dyspersyjne) – substancje barwiące o małych cząsteczkach, dobrej rozpuszczalności w tłuszczach, przy ograniczonej rozpuszczalności w wodzie, które rozpuszczają się w włóknach sztucznych. W wyniku błędów w procesie farbowania (przebarwienie, nieodpowiednia tkanina itd.) może dojść do ich uwalniania.
barwniki azowe – zaliczają się do najważniejszej grupy barwników. Około 500 barwników azowych jest produkowanych z rakotwórczych amin aromatycznych. Około 150 z nich jest nadal dostępnych na rynku.
Chrom VI – stosowane w procesie barwienia wyrobów włókienniczych i skórzanych. Substancja wysoko toksyczna, alergenna, mutagenna i rakotwórcza. W wyniku zetknięcia ze skórą może powodować jej alergiczne kontaktowe zapalenie. Chromu VI nie stosuje się celowo przy garbowaniu skór, ale może się sam wytworzyć w procesie utleniania. Unia Europejska wprowadziła próg dopuszczalności 3 mg/kg zawartości chromu VI we wszystkich artykułach skórzanych.
Co możesz zrobić, aby uniknąć chemikaliów?
Wypróbuj te wskazówki :
Wypróbuj te wskazówki :
– zawsze wybieraj naturalne włókna niż syntetyczne,
– zwracaj uwagę jakie zastosowano barwniki i dodatki,
– wybieraj ubrania, które zostały w naturalny sposób ufarbowane,
– jeśli jest przytłaczający zapach chemikaliów - nie kupuj,
– staraj się unikać ubrań zawiniętych w plastik, ponieważ muszą być one poddawane wszelkiego rodzaju zabiegom zapobiegającym rozwojowi pleśni podczas transportu,
– zawsze przed przystąpieniem do noszenia upierz nowe ubrania, aby usunąć pozostałości substancji chemicznych,
– kupuj mniej, ale lepszej jakości ubrania. Im są tańsze, tym bardziej prawdopodobne, że pochodzą z fabryk o niższych standardach,
– kupuj ubrania z drugiej ręki. Są już wielokrotnie spłukane, dzięki czemu zmniejsza się ilość chemicznych substancji powierzchniowych,
– wykonaj badania alergiczne – zapoznaj się z polityką ulubionych marek i dowiedz się, co robią w związku z tym problemem. Jeśli nie podoba ci się to, co znajdziesz, to nie bój się wysłać im przyjazny e-mail sugerujący, żeby przestali używać szkodliwych chemikaliów.
Może cię zainteresować także: Niebezpieczne metale ciężkie w ubrankach dla dzieci! Niepokojące wyniki badań polskich naukowców
źródło: Kidspot.com