Tłum pasażerów, przepychanki przy drzwiach, a do tego krzyki dziecka – bardzo często właśnie tak wygląda podróż komunikacją miejską. Co powinien zrobić rodzic, którego dziecko płacze lub krzyczy w autobusie czy tramwaju? Podobno jest jeden niezawodny sposób.
Do redakcji serwisu Tu Stolica zgłosił się oburzony pasażer komunikacji miejskiej w Warszawie. Mężczyzna przesłał nagranie z autobusu jadącego ulicą Modlińską. Z jego relacji wynika, że w czasie podróży dziecko jadące autobusem zaczęło przeraźliwie płakać. Matka nie próbowała go w żaden sposób uspokoić i nie reagowała na wymowne spojrzenia współpasażerów. Mężczyzna przekonuje, że choć nie zawsze da się uspokoić płaczące dziecko, czasem wystarczy... przeprosić.
– Sam mam małe dzieci i wiem, że czasem to nie jest takie proste, żeby je uciszyć. Fakt jest jednak faktem. Takie zachowanie mojego dziecka przeszkadza innym pasażerom, a także kierowcy autobusu, i to moim zadaniem jest rozwiązanie problemu – pisze mężczyzna w wiadomości do redakcji Tu Stolica. – Kiedy jestem w takiej sytuacji i wiem, że dziecka nie dam rady uciszyć, przepraszam inne osoby, wyjaśniam, że jedziemy np. do lekarza i mówię, gdzie wysiadamy. Ludzie zawsze reagują ze zrozumieniem, a atmosfera od razu się oczyszcza. Apeluję do wszystkich: nie bójmy się przeprosić – dodaje.