Czy uczniowie potrzebują prac domowych? Wielu pedagogów przekonuje, że odrabianie zadań domowych pomaga dzieciom utrwalić wiedzę i lepiej zrozumieć omawiany materiał oraz wyrabia umiejętność przetwarzania informacji i krytycznego myślenia. Coraz częściej słychać głosy oburzonych (i zmęczonych!) rodziców, którzy mają dość spędzania wieczorów i weekendów nad książkami. Okazuje się, że mają dużo racji – eksperci potwierdzają, że w niektórych przypadkach zadawanie prac domowych nie ma sensu.
Prace domowe nie spełniają swojego zadania
Mimo próśb rodziców i apelu Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka nauczyciele wciąż zadają uczniom prace domowe. Tłumaczą, że program nauczania jest na tyle obszerny, że nie mają czasu na przerobienie go w całości w czasie lekcji. Uczniowie muszą dostać zadanie domowe – z jednej strony, żeby przyswoić omawiany materiał, z drugiej, żeby nauczyciel zdążył ze zrealizowaniem całego programu.
Profesor Cathy Vatterott z University of Missouri–St. Louis większość swojej kariery naukowej poświęciła badaniom nad wpływem prac domowych na dzieci. Wyniki badań są jednoznaczne: nie ma żadnych dowodów, że zadawanie prac domowych w szkołach podstawowych przynosi uczniom jakiekolwiek korzyści.
Vatterott przyznaje, że niektóre badania sugerują, że odrabianie prac domowych skutkuje lepszymi wynikami w nauce, jednak nie można tego udowodnić. Jej zdaniem na osiągnięcia uczniów wpływa wiele czynników, których nie można kontrolować, takich jak zaangażowanie nauczyciela i rodziców w wychowanie dziecka, status ekonomiczny rodziny, właściwa opieka nad dzieckiem, sposób odżywiania, jakość snu. Stwierdzenie, że odrabianie prac domowych przyczynia się do osiągania lepszych wyników w nauce, jest nadinterpretacją, a zebrane przez nią dane tego nie potwierdzają. Wręcz przeciwnie.
– Wiele wskazuje na to, że na rodziców i dzieci nakłada się zbyt dużą presję. To presja i stres wpływają na to, czy dziecko lubi szkołę i jakie osiąga wyniki – tłumaczy Vatterott. – Przecież nikt z nas nie chce, żeby dzieci nienawidziły szkoły – dodaje.
Czytanie zamiast pracy domowej
Co pomoże dzieciom osiągać lepsze wyniki? Dr Kathryn Hirsh-Pasek z Temple University w Filadelfii przekonuje, że jest lepszy sposób przekazania dzieciom wiedzy i utrwalenia omawianego w szkole materiału. Wystarczy zastąpić zadawanie prac domowych działaniem i... czytaniem. Zdaniem psycholożki dzieci, grając w gry planszowe lub układając klocki Lego, uczą się o wiele więcej niż podczas odrabiania prac domowych. Najwięcej korzyści daje jednak czytanie.
– Praktycznie nie ma nic istotniejszego w rozwoju dziecka niż czas poświęcony na czytanie – twierdzi Hirsh-Pasek. – To czas, kiedy dzieci uczą się formułowania myśli i budowania narracji, to czas, kiedy uczą się o związkach międzyludzkich i słyszą słowa, których nie mają szansy usłyszeć nigdzie indziej – przekonuje.