Posłanki Platformy Obywatelskiej Lidia Gądek i Ewa Kołodziej złożyły interpelację w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży. – W Polsce i Niemczech względem napojów energetyzujących nie obowiązują żadne szczególne obostrzenia. Niestety, okazuje się, że najczęściej spożywają je dzieci i młodzież w okresie dojrzewania – informują parlamentarzystki. – 250 ml "energetyka" to tyle, co filiżanka mocnej kawy. Nie jest to dawka odpowiednia dla młodych ludzi, a tym bardziej dla dzieci. Potwierdzają to liczne badania naukowe. Co gorsza, spożywanie energy drinków może przeistoczyć się w uzależnienie – dodają.
Posłanki zwracają uwagę, że napoje energetyczne można dziś kupić niemal wszędzie, a do niedawna były dostępne nawet w szkolnych sklepikach. Producenci nie informują jednak o szkodliwości kofeiny i tauryny czy przedawkowania witaminy B12 oraz innych substancji. – Dawka powyżej 500 mg kofeiny (kazus spożycia 1,5 l napoju, który zawiera 30 mg kofeiny na 100 ml) powoduje wystąpienie działań ubocznych takich jak: nadpobudliwość psychiczna i fizyczna, nudności, osłabienie, wymioty, niemiarowość serca i przyspieszenie akcji serca, drgawki, a nawet porażenie ośrodka oddechowego – ostrzegają parlamentarzystki i proszą ministra zdrowia o zabranie głosu w sprawie. Proszą również, by minister przedstawił, jakie działania do tej pory podjęło Ministerstwo Zdrowia, żeby ograniczyć sprzedaż napojów energetycznych dzieciom i młodzieży.
Może cię zainteresować: "Ludzie, ostrzeżcie dzieci. Zawał w wieku 13 lat – tego chcecie?". Wysłuchajcie tej matki