Jak traktowani są uczniowie, którzy nie chcą uczęszczać na lekcje religii? Najnowszy raport rozwiał wszystkie wątpliwości. Oto smutna rzeczywistość wielu rodzin.
Teoretycznie powinno być tak, że dzieci, które nie chcą uczęszczać na lekcje religii, nie powinny być do tego w żaden sposób nakłaniane, a szkoła powinna zorganizować im zajęcia z etyki. W praktyce wszystko wygląda inaczej, a każda szkoła ustala własne zasady, które narzuca rodzicom. W mniejszych miejscowościach etyka to nieomal wydziwianie, a jak rodzicom zależy na fanaberii, to "niech dadzą pieniądze dla nauczyciela, by dyrekcja mogła stworzyć dodatkowy etat". Wyniki najnowszego raportu Fundacji Wolność od Religii rozwiewają wątpliwości. Jest źle i będzie coraz gorzej.
Przeprowadzono ankietę wśród rodziców, nauczycieli i uczniów. Ponad 2 tys. osób z różnych części Polski wypowiedziało się na temat traktowania niewierzących uczniów w polskich szkołach. Co wynika z tych badań? Oto kilka kluczowych informacji.
1. Czy w szkole organizowane są lekcje etyki?
54% respondentów przyznało, że w ich szkołach są takie zajęcia, ale aż 43% potwierdziło, że nie ma. Szkoły nie zapewniają także dowozu uczniów, jeżeli zajęcia odbywają się w innej placówce. Jeżeli w szkole nie zbierze się grupa min. 7 uczniów deklarujących chęć uczestnictwa w zajęciach z etyki, powinno się wówczas zorganizować zajęcia międzyszkolne, ale w praktyce jest z tym gorzej. Albo jak deklarują rodzice, gmina nie chce dać pieniędzy i organizowane są tylko np. 1 zajęcia w miesiącu.
2. Czy rodzice są poinformowani o możliwości uczestniczenia w zajęciach z etyki?
Z badań wynika, że większość 29% jest poinformowanych o tym, ale jak twierdzi 17%, informacja przekazana jest w taki sposób, by zniechęcić do wzięcia udziału. Blisko 24% osób deklaruje, że nie zostali w ogóle poinformowani o lekcji etyki, a 25% uzyskało odpowiedź, dopiero gdy sami zapytali. Religia nadal traktowana jest jako przedmiot obowiązkowy i istnieje przeświadczenie, że wszyscy uczestniczą automatycznie.
3. Jak organizowane są zajęcia etyki?
Okazuje się, że zajęcia religii są zazwyczaj organizowane pomiędzy kolejnymi lekcjami obowiązkowymi. Etyka zupełnie odwrotnie albo odbywa się przed lekcjami po godz. 7 rano, albo po zakończeniu lekcji, co zdecydowanie zniechęca uczniów do uczestnictwa. Podobnie jest z organizowaniem zajęć z etyki w tym samym czasie kiedy odbywają się zajęcia dodatkowe i kółka zainteresowań.
4. Zapisy na etykę
Dodatkową trudnością jest wręczanie rodzicom tylko druków dotyczących uczestnictwa w religii i zmuszanie ich do zdobywania stosownego druku dotyczącego zajęć z etyki u dyrektorki szkoły. Uczniowie odgórnie zapisani są na religię i sami muszą wywalczyć sobie prawo do zajęć etyki. Na prośbę ucznia i jego rodziców można otrzymać wniosek wypisania się z lekcji religii i zapisania na zajęcia z etyki. Następnie trzeba wniosek złożyć do dyrekcji szkoły, a jak deklarują niektórzy uczniowie biorący udział w ankiecie, musieli także przejść rozmowę z psychologiem szkolnym.
Według polskiego prawa od 1 września 2014 r. obowiązuje zasada, że nauka religii i etyki organizowana jest w szkołach na życzenie rodziców bądź pełnoletnich uczniów. Udział jest dobrowolny, a uczniowie mogą zdecydować się na oba, jeden z nich albo na żaden. Szkoła nie powinna wymagać oświadczeń o nieuczestniczeniu ucznia w zajęciach i ma obowiązek zapewnić dziecku opiekę w czasie zajęć.
5. Organizacja i wystrój szkoły
W 71% szkół obserwuje się dużo elementów religijnych wyznania rzymskokatolickiego. 30% uczniów podkreśla, że nie są traktowani na równi z innymi wyznaniami. Tylko 16% szkół opisanych przez ankietowanych nie zawiera symboli religijnych. Ważne uroczystości szkolne często odbywają się także w kościele, wówczas cała szkoła wraz z nauczycielami zobligowana jest iść. W 51% szkół w okresie przedświątecznym nauczyciele innych przedmiotów niż religia organizują podczas zajęć próby do jasełek. W szkołach podstawowych na lekcje muzyki ćwiczy się pieśni komunijne. W 36% szkół w okresie rekolekcji lekcje są skrócone lub zaczynają się później, dla dzieci niebiorących udziału w rekolekcjach nie organizuje się zajęć dodatkowych. Zazwyczaj muszą czekać na świetlicy bądź w bibliotece.
A jak jest w szkołach waszych dzieci? Czy odczuwacie dysproporcje?