Oto siła internetu
Czasem narzekamy, że w mediach społecznościowych jest zbyt dużo intymności, zbyt wiele zdjęć dzieci i za dużo pokazywania rodzinnych fotografii. Ta historia może zmienić trochę takie myślenie, bo tym razem zdjęcie dziecka i apel matki uratował życie innemu.
33-letnia Charlotte Salisbury z Lancaster podzieliła się w mediach zdjęciem swojej córki Felicity. W jednej z jej źrenic odkryto bowiem biały rozbłysk, który okazał się poważną chorobą – nowotworem oka, znanym pod nazwą retinoblastoma. Apel matki sprawił, że kolejne dziecko zostało uratowane. Oto siła internetu.
– Nie jestem osobą, która dzieli się prywatnymi sprawami w mediach społecznościowych. Tym razem chcę się jednak z wami podzielić ważną historią, którą każdy rodzic powinien przeczytać. Wszystko zaczęło się, kiedy zauważyłam biały refleks w lewym oku, który pojawiał się pod pewnymi kątami padania światła. Nie wiedziałam, że to może być coś poważnego i zlekceważyłam to. Dopiero kilka miesięcy później mój przyjaciel zobaczył to i kazał mi natychmiast iść do lekarza. Wysłano nas do szpitala w Menchester, a tam usłyszeliśmy diagnozę – retinoblastoma, rak oka, który niestety występuje u małych dzieci. Moja córka przechodzi teraz chemioterapię, która na szczęście idzie w dobrym kierunku. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej choroby, a moja córka nie miała żadnych objawów choroby. Zachowywała się jak normalne, zdrowe dziecko. Dlatego dziś proszę, ostrzeżcie innych, powiedzcie im, co może oznaczać ten biały błysk w oku.– napisała na swoim Fb Charlotte Salisbury.
Na szczęście ten apel zobaczyła Taomi
Okazało się, że apel Charlotte został wysłuchany i to szybciej niż myślała. Jej post i zdjęcie córeczki zobaczyła inna mama, Taomi Sharlotte, która wraz z rodziną przebywała na wakacjach.
– Po powrocie zabraliśmy córkę do lekarza i niestety okazało się, że ten sam błysk w oku co u Felicity, to także nowotwór. Była to najgorsza postać wewnątrzgałkowego siatkówczaka oka określonego typem E. Oznacza to, że guz jest bardzo duży i nie ma szansy na uratowanie oka. Mojemu dziecku usunięto więc gałkę oczną, teraz czekamy na wyniki kolejnych badań. Gdybyśmy nie widzieli tego postu, nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi na ten błysk w oku. – zapewniała Taomi.
Co to jest siatkówczak?
Retinoblastoma to najczęściej występujący nowotwór wewnątrzgałkowy u dzieci. Ten rodzaj nowotworu, jeżeli jest nieleczony, może prowadzić do przerzutów i śmierci dziecka. Może mieć on albo podłoże genetyczne, albo może wynikać z mutacji, która nie jest dziedziczona. Chorobę stwierdza się u 1 na 15000 dzieci.
Siatkówczak – objawy
Jeżeli rak jest dziedziczony, objawy zazwyczaj występują już ok. 1 roku życia. Postać niedziedziczna pojawia się nawet do 5.roku życia. Najczęstszy objaw to biały odblask z dna oka, tzw. objaw białej źrenicy oraz zez. Niestety zauważenie tego objawu świadczyć będzie już o zaawansowaniu choroby, bo guz zajął już dość duży obszar siatkówki. Gdy zauważymy objaw białej źrenicy, a jest to możliwe np. w czasie wykonywania zdjęć, należy natychmiast udać się do lekarza. Lekarz zleci wykonanie wziernikowania pośredniego albo usg. i tomografii komputerowej.
Siatkówczak – leczenie
Jeszcze nie tak dawno jedyną skuteczną metodą było usunięcie gałki ocznej. Dziś w zależności od stopnia zaawansowania choroby prowadzi się chemioterapię, radioterapię, krioterapię, laserową termoterapię czy też fotokoagulację. Usuniecie gałki ocznej jest ostatecznością. Gdy wcześniejsze metody zawiodły, lub choroba jest zbyt zaawansowana na prowadzenie dłuższego leczenia. Współczesne metody leczenia pozwalają na uratowanie 90% przypadków.