Najszybszy poród świata?
Courtney założyła fanpage na Facebooku, na którym opisuje swoją historię i codzienne zmagania. Gdy przekroczyła „magiczną” granicę 29. tygodnia ciąży, wiedziała, że zbliża się dzień porodu. 12 grudnia poczuła silne skurcze i odeszły jej wody. Kilkanaście godzin później, w nocy z 12 na 13 grudnia, na świecie pojawiły się długo wyczekiwane sześcioraczki. Maluchy urodziły się przez
cesarskie cięcie. Przy operacji brało udział aż 40 osób – lekarze, pielęgniarki, neonatolodzy i anestezjolodzy. Sam poród trwał zaledwie 4 minuty i lekarze podejrzewają, że to jeden z najbardziej wyjątkowych i najszybszych porodów na świecie.