Jest jednak pewna wątpliwość związana z wyborem matki i uszanowaniem jej prośby. Kobieta za wszelką cenę pragnęła urodzić dziecko, nie bacząc na to, jakie może to nieść konsekwencje. Pomimo zapewnień lekarzy, że rokowania są niepewne, a ona sama może przypłacić to krwotokiem, poważnym zakażeniem, a nawet operację usunięcia macicy, co nieodwracalnie zaprzepaści jej szanse na ponowną
ciążę, podjęła decyzję. Nie zamierzamy jej w żaden sposób oceniać, bo nikt kto nie był w takiej sytuacji, nie wie sam, jak by postąpił, tylko zastanawiamy się czy dziecko jest ważniejsze niż kobieta? Czy zaakceptowanie decyzji kobiety i przeprowadzanie tak skomplikowanego zabiegu przez lekarzy, to sukces medycyny, czy już igranie z ogniem?