
REKLAMA
Książka nosi tytuł "Do you want to play with my balls?" ("Chcesz się pobawić moimi kulkami?") i... wcale nie jest nowością na rynku. Chociaż w tym momencie ma na liczniku 60 tys. komentarzy i ponad 30 tys. udostępnień z profilu "LADbible" to pierwszy raz podbiła internet w 2015 roku. Wtedy jej popularność sięgnęła 50 milionów odsłon. Na filmie słyszymy spokojny kobiecy głos, a widzimy z pozoru zwykłą książeczkę - z kolorowymi, przyjemnymi ilustracjami. To historia dzieci, które bawią się piłeczkami.
Dwuznaczności w bajce
"Ball" w języku angielskim oznacza kulkę/piłkę/kłębek i tak zrozumieją to dzieci. W języku potocznym określa się tak jednak jądra (a "to ball" to wulgarne określenie uprawiania seksu). Dlatego ten drugi aluzyjny kontekst jest czytelny tylko dla dorosłych. W tym znaczeniu książka staje się bardzo dwuznaczna ("dziewczęta nie lubią owłosionych kulek", na pytanie "Sally, czy chcesz się bawić naszymi kulkami?", dziewczynka odpowiada "Tylko, jeżeli mogę się nimi bawić w tym samym momencie")
"Ball" w języku angielskim oznacza kulkę/piłkę/kłębek i tak zrozumieją to dzieci. W języku potocznym określa się tak jednak jądra (a "to ball" to wulgarne określenie uprawiania seksu). Dlatego ten drugi aluzyjny kontekst jest czytelny tylko dla dorosłych. W tym znaczeniu książka staje się bardzo dwuznaczna ("dziewczęta nie lubią owłosionych kulek", na pytanie "Sally, czy chcesz się bawić naszymi kulkami?", dziewczynka odpowiada "Tylko, jeżeli mogę się nimi bawić w tym samym momencie")
To nie pomyłka
Nie, nie jest to zaniedbanie obowiązków czy dopuszczenie do druku nieprawidłowej wersji. Takie było zamierzenie twórców: pod płaszczem niewinności i niedorzeczności, przemycić kontekst zrozumiały tylko dla dorosłych. Bajka zatem ma być jednocześnie dla dzieci i dorosłych. Twórcy piszą: "przeczytaj to swoim dzieciom. Pokochają tę historię, ale nie będą miały pojęcia, dlaczego umierasz ze śmiechu". I zalecają lekturę niezależnie od okoliczności. Wszystko jednak utrzymane jest w tonie bardzo ironicznym.
Nie, nie jest to zaniedbanie obowiązków czy dopuszczenie do druku nieprawidłowej wersji. Takie było zamierzenie twórców: pod płaszczem niewinności i niedorzeczności, przemycić kontekst zrozumiały tylko dla dorosłych. Bajka zatem ma być jednocześnie dla dzieci i dorosłych. Twórcy piszą: "przeczytaj to swoim dzieciom. Pokochają tę historię, ale nie będą miały pojęcia, dlaczego umierasz ze śmiechu". I zalecają lekturę niezależnie od okoliczności. Wszystko jednak utrzymane jest w tonie bardzo ironicznym.
Pośmiejmy się!
Publikacja zatem opiera się na żarcie, ma uświadomić dorosłym, jak proste rzeczy kojarzą nam się z czymś niestosownym, zostajemy postawieni w opozycji do dziecięcej niewinności. Oczywiście, ci, który nie wiedzieli, że książka nie jest konkretnie adresowana do najmłodszych poczuli się zniesmaczeni. Inni dodają, że w pierwszym momencie byli przerażeni, ale potem uświadamiali sobie, że przecież dziecko nie zrozumie bajki w taki sam sposób, co osoba dorosła.
Publikacja zatem opiera się na żarcie, ma uświadomić dorosłym, jak proste rzeczy kojarzą nam się z czymś niestosownym, zostajemy postawieni w opozycji do dziecięcej niewinności. Oczywiście, ci, który nie wiedzieli, że książka nie jest konkretnie adresowana do najmłodszych poczuli się zniesmaczeni. Inni dodają, że w pierwszym momencie byli przerażeni, ale potem uświadamiali sobie, że przecież dziecko nie zrozumie bajki w taki sam sposób, co osoba dorosła.
Gdyby książka była dostępna w polskiej wersji, skusilibyście się na zakup?
Może cię zainteresować także: "Świerszczyk"w popularnej książce dla dzieci. Komuś to wyraźnie przeszkadzało
Źródło: LADbible, bumbumbooks.com