"Mamy, nie zabierajcie dzieci na zakupy"
Post opublikowany przez blogerkę i wizażystkę Brittney Nelson wywołał ogromne poruszenie nie tylko wśród rodziców. Zamieszczone zdjęcie przedstawia kompletnie zniszczoną paletkę cieni w Sephorze. Straty oszacowano na 1300 dolarów, czyli ok. 4600 złotych.
Blogerka radzi, by rodzice, którzy muszą zabrać dzieci do sklepu, zastosowali zasadę „ręce w kieszeni”, czyli wyjaśnili dziecku, że przez następne 10 minut nie mogą niczego dotykać. Dzieci potraktują to jako zabawę, mamy zrobią zakupy, a kosmetyki nie zostaną zniszczone.
Post Brittney udostępniono ponad 20 tys. razy. Głos w sprawie zabrały nie tylko mamy, ale również klientki i sprzedawczynie drogerii. Niektórzy mają wątpliwości, czy takich zniszczeń rzeczywiście dokonało dziecko (paletki znajdowały się wysoko) i spekulują, że być może to pozbawione kultury klientki Jednak większość komentatorów nie ma dla matek litości. Mówią wprost: jeśli rodzic chce iść na zakupy, dziecko powinno zostać w domu.
Komentujący zwracają uwagę na kilka innych kwestii. Pojawiły się głosy, że lepsze dziecko biegające po sklepie niż „dorosłe baby wpychające do wszystkiego brudne paluchy”. Dla niektórych post Brittney to szukanie dziury w całym – w końcu wystawione kosmetyki to testery, więc szacowanie wartości strat jest bez sensu.
]Jeśli zakupy, to tylko bez dzieci?
Zakupy z dzieckiem bywają wyzwaniem i rodzice świetnie zdają sobie z tego sprawę. Są jednak sytuacje, kiedy rodzice, zwłaszcza matki, nie mają możliwości zostawienia dziecka pod opieką niani czy babci. Samotne zakupy to dla wielu mam luksus, na który nie mogą sobie pozwolić – dziecko towarzyszy im wszędzie, nawet podczas wypadu do warzywniaka.
Wy też uważacie, że rodzice powinni chodzić na zakupy bez dzieci?
Dziś wieczorem dziecko zmasakrowało w Sephorze paletkę cieni do powiek o wartości 1300 dolarów. Pewnie myślało, że to farbki. Przebywanie pośród wściekłych sprzedawców i tony zniszczonych produktów nie jest miłe. Mamy, proszę, nie zabierajcie dzieci do drogerii. Takie zakupy nie są frajdą ani dla was, ani dla nich, ani dla tych drogich kosmetyków.