Tak wyjątkowa sytuacja prawie się nie zdarza – noworodek urodził się zdrowy, jednak lekarzy zdecydowali o pozostawieniu łożyska w ciele matki. Ich decyzja uratowała jej życie.
Przez kilka tygodni żyła z łożyskiem w brzuchu
Kristen Terlizzi była w 28. tygodniu ciąży, gdy lekarze poinformowali ją, że ciąża nie przebiega prawidłowo – badanie wykazało, że łożysko nie odkleja się od macicy. Kobieta pozostała pod stałą obserwacją. Jej synek, mały Leo, przyszedł na świat w lipcu 2014 roku przez cesarskie cięcie – Kristen była wtedy w 33. tygodniu ciąży.
Lekarze nie sądzili, że stan Kristen jest aż tak poważny. Chirurgiczne usunięcie łożyska było niemożliwe – tkanki całkowicie wrosły w macicę. Próba usunięcia mogło doprowadzić do poważnego krwotoku. Lekarze zaryzykowali i zostawili łożysko w brzuchu Kristen.
Kolejne tygodnie Kristen spędziła w szpitalu. Lekarze czekali na odpowiedni moment, by przeprowadzić operację. Dopiero po siedmiu tygodniach udało się usunąć macicę wraz z wrośniętym łożyskiem. Wtedy, po raz pierwszy od dnia porodu, Kristen mogła wziąć swojego synka na ręce.
Co to jest łożysko przyrośnięte?
Łożysko przyrośnięte to rzadkie powikłanie ciąży, polegające na częściowym przenikaniu tkanek łożyska przez błonę śluzową macicy. Gdy łożysko nie odkleja się samoistnie, konieczna jest interwencja chirurga. Gdy łożysko jest wrośnięte w macicę, lekarz może zadecydować o całkowitym wycięciu macicy wraz z łożyskiem.