Gwoździe w stopie, dobrze, że nie w oku
O niebezpiecznym zdarzeniu doniosła jedna z mam, która pojawiła się na otwarciu sali zabaw. Jej dziecko skaleczyło się w stopę po tym, jak stanęło na wystającym z podłogi gwoździu.
Sytuację zaostrzyły jednak słowa pracownicy sali zabaw, która po tym, jak kobieta zwróciła się do niej z informacją o zajściu, zasłoniła się regulaminem, który wyraźnie wskazuje, że to rodzic jest odpowiedzialny za dziecko w czasie jego pobytu.To właśnie te słowa wzburzyły wiele osób.
Owszem, to my obserwujemy dzieci w czasie ich zabawy, ale wierząc, że po pierwsze plac zabaw jest sprawdzony przed oddaniem do użytku przez odpowiednie instytucje, a po drugie, że jest on bezpieczny. Trudno naprawdę by rodzice weszli wraz z dzieckiem na wszelkie atrakcje, sprawdzając przy okazji jego stan techniczny i podążali za kilkulatkiem przez labirynty. Takie place z założenia mają mieć wszelkie atesty i nie mają prawa stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa dzieci, jeżeli są właściwie użytkowane.
Kto odpowiada? Nikt nie czyta regulaminów
Gwóźdź w podłożu to przypadek, jakich może być wiele, bo ludzie są tylko ludźmi i mają prawo się mylić, nie zauważyć, czy nie przewidzieć. Problemem jest jednak brak odpowiedzialności za całe zajście i zasłanianie się regulaminem, który zrzuca całą odpowiedzialność na rodziców. W marcu 2017 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Inspekcją Handlową przeprowadzili kontrolę 82 regulaminów sal zabaw. 75 proc. przedsiębiorców zamieściło w nich informacje o wyłączeniu odpowiedzialności, gdyby doszło w czasie zabawy do wypadku. Nie ponoszą także odpowiedzialności za pozostawione rzeczy. Obciążają za to konsumenta za wszelkie szkody powstałe z jego winy. Przeciętny klient nie czyta regulaminu, nikt go nawet nie informuje o nim, uznając, że zakup biletu równoznaczny jest z jego akceptacją.
Właściciel, czy kontroler, który oddał do użytku – kto winny?
W jakim stopniu winni są tu właściciele takiego placu, a jak dalece wynika to z niewłaściwego, czy niedokładnego przeprowadzenia kontroli, trudno zadecydować. Rodzice mają prawo mieć pretensję do właścicieli, a ci z kolei mogą złożyć skargę na kontrolerów, którzy zapewnili ich, że plac jest gotowy do użytku. Jakim cudem więc pierwszego dnia zabaw demontażowi uległa jakaś część instalacji, która rzekomo została wyrwana i połamana przez kilkuletnie dzieci, niepotrafiące się wykazać siłą dorosłej osoby i nikt tego nie przewidział? Nikt nie sprawdził czy wszystkie elementy wyposażenia zostały właściwie połączone z podłożem i żadnemu dziecku nie stanie się nic złego? Czy jest protokół odbioru podpisany nazwiskiem konkretnej osoby?
Aby sala zabaw była bezpieczna, musi być wyposażona zgodnie z normą PN-EN 1176:2009 i PN-EN 14960. Certyfikaty i atesty na elementy konstrukcji nie świadczą o bezpieczeństwie sali zabaw, dopiero potwierdzenie zgodności z Normą całej konstrukcji, daje prawo do użytkowania. Osoba kompetentna wykonuje sprawdzenie wszystkich elementów sali i teoretycznie to ona powinna wykryć błędy konstrukcyjne lub powstałe w trakcie montażu.
Osoba oddająca do użytku dany plac zabaw powinna według norm przewidzieć efekty wandalizmu, co miałoby odniesienie do tej sytuacji, gdy z podłoża został wyrwany trójkąt, służący do zabawy. Druga sprawa to ilość osób w takiej sali. Z relacji i tłumaczeń właścicielki sali w dniu otwarcia pojawiło się ich wiele i może to też miało wpływ na całe zajście. Każda sala musi mieć regulamin dotyczący dopuszczalnej liczby użytkowników i to właściciele oraz ich personel muszą tego przestrzegać.źródło: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Centrum Kontroli Placów Zabaw Nowy Dwór Mazowiecki - forum mieszkańców Miasto Urwisów/Facebook
Reklama.
Udostępnij: 18
Miasto urwisów
Przepraszam najmocniej ale takie słowa nie padły z moich ust lecz z ust mojej pracownicy w przypływie emocji bo nikt nie spodziewał się że coś takiego może się wydarzyć. Jednak prawdą jest że wszystkie sale maja w regulaminach takie zapisy i rodzice powinni o tym wiedzieć natomiast jak było wczoraj 93 dzieci to nikt nie zapytał przed wejściem o regulamin tylko o cenę. Jedynie Policja poprosiła o regulamin i nie miała żadnych zastrzeżeń. Poza tym nawet w Kodeksie Cywilnym jest zapis ze rodzic odpowiada za dziecko do 13 roku życia.
Michał Tomasiak z Kancelarii Prawnej Rachelski i Wspólnicy
Jeżeli właściciel sali zabaw tworzy regulamin, w którym z góry wyłącza swoją odpowiedzialność za szkody, jakie mogą być spowodowane przez osoby tam przebywające i będące pod jego opieką, to działa niezgodne z prawem. Jest to sprzeczne z art. 427 kodeksu cywilnego, który mówi o tzw. winie w nadzorze. Jeżeli więc dzieci są w miejscu rozrywki i pozostają pod pieczą personelu placówki, to za sposób, w jaki się bawią, stricte odpowiadają osoby tam zatrudnione. Wyjątkiem jest sytuacja, w której przedsiębiorca informuje konsumentów o tym, że nie przewiduje opieki animatorów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Wydano dla przedsiębiorców wytyczne:
Przedsiębiorco, prowadzisz salę zabaw dla dzieci, pamiętaj:
1. Na tobie ciąży odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka.
2. Dzieci przez cały czas powinny pozostawać pod opieką dorosłych wyznaczonych do tego zadania.
3. Osoby wyznaczone do opieki nad dzieckiem powinny mieć odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie i predyspozycje.
4. Zakres obowiązków pracownika powinien szczegółowo określać zadania związane z pobytem dziecka w sali zabaw.
5. Jeśli chcesz świadczyć usługi na wysokim poziomie, przygotuj regulamin sali zabaw. Określ zakres i rodzaj świadczonych usług, czy udostępniasz jedynie zabawki i urządzenia dostępne na sali zabaw, czy sprawujesz również opiekę na dziećmi przebywającymi w sali zabaw. Zadbaj, by konsumenci mogli się z nim zapoznać przed skorzystaniem z usługi.Pamiętaj — nie może on zawierać postanowień niezgodnych z prawem.
6. Określ liczbę dzieci (z uwzględnieniem wieku), które mogą przebywać jednocześnie w sali zabaw. Weź pod uwagę, iloma dziećmi może zająć się jednocześnie jeden opiekun.
Centrum Kontroli Placów Zabaw
Norma PN-EN 1176-10 narzuca przede wszystkim konieczność wykonywania codziennych, udokumentowanych przeglądów.
Zasadniczo wyróżnia się trzy rodzaje przeglądów:
◦ oględziny okresowe (codzienne) - umożliwiają ujawnienie zagrożeń mogących być wynikiem wandalizmu lub zużycia. Zwraca się tu także uwagę na czystość, stan osłon piankowych, uszkodzone piłki w basenie, drożność wyjść ewakuacyjnych, naprężenie siatek, stan apteczki i wyposażenia ppoż. itp.
◦ kontrola funkcjonalna (co 1 do 3 miesięcy)
◦ coroczna kontrola główna