Gdy zobaczysz ten film, już nigdy nie umyjesz mięsa pod bieżącą wodą
Redakcja MamaDu
14 sierpnia 2017, 10:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 sierpnia 2017, 10:38
Coraz częściej badania dowodzą, że to, co dla wielu wydaje się doskonałym rozwiązaniem, nie do końca takim się okazuje. Czas na zmiany przyzwyczajeń!
Reklama.
Chcemy dobrze
Idziemy do sklepu, kupujemy świeże mięso i chcemy w domu przygotować smaczną potrawę. Mamy wpojone przeświadczenie, że mięso przed dalszą obróbką trzeba umyć. Idziemy więc do zlewu, odkręcamy kran i spłukujemy wszelkie bakterie. Poczucie spełnionej misji rozpiera nam serce, tyle że nie zastanawiamy się nad zupełnie innymi aspektami naszych działań. Ten film skutecznie udowodni, że mycie mięsa pod bieżącą wodą może być gorsze, niż wrzucenie niemytego od razu na patelnię.
Wszelkie drobnoustroje znajdujące się na powierzchni mięsa są najzwyczajniej w świecie rozpryskiwane dookoła. Niestety zdarza się często, że wokół zlewu stoją inne naczynia, np. na ociekaczu, albo pozostawione są jakieś świeże warzywa czy owoce. Co z tego, że umyjemy mięso, które po chwili i tak trafi do wrzącej wody, albo na rozgrzaną patelnię i wszelkie bakterie w wysokiej temperaturze zostaną unicestwione, skoro zjemy za chwilę np. jabłko opryskane potencjalnie groźnymi zarazkami?
To nie jedyny błąd jaki popełniamy
Nadal często używamy do przygotowania mięsa drewnianej deski, z której ciężko zmyć fragmenty mięsa, zwłaszcza rozbite tłuczkiem kotlety. Zdecydowanie lepiej użyć plastikowej deski, którą można umyć w zmywarce w wysokiej temperaturze.
Niedokładne mycie rąk ciepłą wodą i płynem, albo wycieranie zabrudzonych dłoni ściereczką kuchenną, która posłuży nam za chwilę do przetarcia blatów, podobnie jak mycie kurczaka pod bieżącą wodą, także może wywołać zatrucie. Nie ma co jednak popadać w paranoję, wystarczy mięso umyć w miseczce, a potem dokładnie umyć dłonie i przestrzeń wokół zlewu przetrzeć zamiast ścierką, papierowym ręcznikiem.