Upały dają się we znaki, więc rodzice otwierają okna, starając się przewietrzyć mieszkanie. Pozornie wydaje im się, że siatki, czy rolety, które zamontowana są w oknach, ochronią dziecko, ale nic bardziej mylnego.
Jak gorąco – otwieramy okna
W lecie każdy radzi sobie z upałem jak może. Gdy tylko zaczyna się schładzać otwieramy okna, by przewietrzyć dom i wpuścić choć trochę świeżego powietrza. W wielu mieszkaniach zamontowane są żaluzje, rolety, czy siatki chroniące przed owadami. Nie stanowią one żadnej ochrony dla dziecka, ale dają złudne poczucie bezpieczeństwa. Wielu dorosłym wydaje się, że jak okno jest przysłonięte, to dziecko nie zainteresuje się nim i nie będzie się zbliżać. Jest to delikatnie mówiąc nierozsądne myślenie i "zakładanie", że dziecku nic się nie stanie, jest naprawdę totalną głupotą.
Lekarze apelują
Tak właśnie było w przypadku 11-miesięcznej Madeline Cumiskey, która wypadła z 2 piętra przez okno chronione siatką. Dziecko doznało poważnego urazu czaszki i zostało odwiezione do szpitala. Choć obecnie nic nie zagraża jego zdrowiu, lekarze wspólnie z matką dziewczynki postanowili wykorzystać tę historię, by zaapelować do innych rodziców. Otwieranie okien i zabezpieczanie ich roletami, żaluzjami, siatkami, czy innego rodzaju osłonami jest niedopuszczalne. Dziecko, które będzie miało dostęp do okna, jest w stanie siłą swojego ciała przedrzeć siatkę, a już żaluzje czy rolety nie dają absolutnie żadnej ochrony. Ciekawskie dziecko jest w stanie zajrzeć w każde możliwe miejsce i bezmyślnością jest pozostawianie go samego w pokoju, w którym nie jest bezpiecznie.
Takich przypadków jest więcej niż nam się zdaje
Co roku w USA do szpitala trafia ponad 5 tysięcy dzieci, które wypadły przez okno. Głównie są to maluchy, poniżej 5. roku życia, które nie zdają sobie sprawy z tego, czym może się zakończyć taki upadek. Z przykrością obserwujemy doniesienia z Polski, bo u nas wcale mnie jest dużo lepiej, co chwilę pojawiają się informacje o kilkulatkach, którzy spadają z 3,4, czy 5-piętra. Brak zabezpieczeń, brak właściwej opieki i brak rozumu, nie da się tego inaczej skomentować. To aż dziwne, że trzeba przypominać ludziom zasady bezpieczeństwa. Przecież nie od dziś wiadomo, że dziecko trzeba pilnować, bo wykorzysta każdy moment, by ruszyć w nieznane. Kolejne doniesienia o "nieupilnowanych" dzieciach budzą nasze zaskoczenie i irytację, bo wielu wypadkom można zapobiec.