Tego przyjęcia nie zapomną nigdy w życiu. Mama popełniła tylko jeden mały błąd - pozwoliła otworzyć prezenty podczas imprezy urodzinowej. Jak to się skończyło?
Tort, świeczki i prezenty - to nieodzowne atrybuty dziecięcych przyjęć urodzinowych. Najczęściej sprawiają dzieciom ogromną radość, czasem jednak ostatni z tych elementów może przynieść rozczarowanie, nie tylko u solenizanta.
Tak właśnie było w przypadku tej historii. 6-letni chłopiec podczas swojego przyjęcia urodzinowego otwiera liczne prezenty. W pierwszej torbie znajduje kolorowankę, dalej książki, zabawki, aż trafia na…pomalowane kamienie przyklejone do kawałka kartonu. Chłopiec rozrywa karton, myśląc, że w środku znajdzie prezent. Kiedy orientuje się, że nic więcej nie ma, wyrzuca karton w kąt. Podnosi głowę i widzi przerażenie mamy i zrozpaczone miny kolegów z sąsiedztwa. Jeden z chłopców płakał, drugi był bardzo zakłopotany. Okazuje się bowiem, że sąsiedzi nie byli zamożną rodziną i ich dzieci postanowiły wykonać prezent własnoręcznie.
Kiedy 6-latek stał się ojcem, postanowił napisać aple do rodziców, w którym przestrzega przed otwieraniem prezentów podczas przyjęcia. Argumentuje swoje stanowisko w ten sposób:
- inne dzieci mogą poczuć się źle,
- powoduje to koncentrację na prezentach, a przecież nie one są najważniejsze,
- wytwarza niepotrzebną presję, kto da lepszy prezent.
Po latach wracając wspomnieniami do pamiętnych urodzin, wciąż nie wie, dlaczego koledzy podarowali mu pomalowane kamienie, sądzi, że miało to związek z problemami finansowymi ich rodziców. Wie, że wykazał się zachowaniem ignoranta i złymi manierami, ale czy można czegoś więcej oczekiwać od rozczarowanego 6-latka, któremu przez myśl nie przeszłoby, że otrzyma kamenie zamiast wymarzonego prezentu? Był zbyt mały, by potrafić zachować pokerową twarz, nie mówiąc już o udawanej radości.
Ojciec tłumaczy, że chciałby, alby jego syn potrafił się cieszyć ze wszystkiego, nawet z pomalowanych kamieni, ale postanowił, że nie będzie tego sprawdzał i nie pozwala na rozpakowywanie prezentów w trakcie przyjęcia. Przekonują was argumenty tego ojca?