
Dziecko powinno czuć się przy niani dobrze i bezpiecznie. To fundament udanej współpracy, dlatego często mówi się, że praca niania jest wyjątkowa. Trudno wskazać drugą, w której tak szalenie istotnymi czynnikami jest zaufanie i przywiązanie.
W sytuacji nagłego odejścia niani od rodziny znajduje się wiele rodzin. Ich relacje w większości są podobne. Im bardziej nieoczekiwana jest konieczność pożegnania niani, tym trudniej poradzić sobie w tej sytuacji:
Wiadomość o odejściu niani spadła na nas, jak grom z jasnego nieba. W niedzielny wieczór zadzwonił telefon, spojrzałam na wyświetlacz, który poinformował mnie: „Monika niania”. Wiedziałam, że telefon o tej porze nie oznacza nic dobrego: "Niestety nie będę mogła dłużej zajmować się Państwa dzieckiem” - usłyszałam w słuchawce.
Nie mogłam uwierzyć w te słowa. Przepłakałam pół nocy, nie dlatego, że sama będę musiała zająć się własnym dzieckiem, co było trudne ze względu na mój stan – ciąża zagrożona, lecz z obawy, jak zniesie to moje dziecko. Ona tak ją uwielbiała, to była naprawdę bliska jej osoba, towarzyszka codziennych zabaw. Monika już do nas nie przyjdzie. Nigdy więcej jej nie zobaczysz – jak to powiedzieć dziecku?
Pożegnania nie są czymś, co lubimy. Rzadko wiążą się z pozytywnymi emocjami, częściej towarzyszą im smutek, żal. Zakładając, że rozstanie z nianią przebiega w spokojnych i sprzyjających okolicznościach rodzice mają szansę przeprowadzić je tak, by dziecko nie wylało dużej ilości łez.
Zdecydowanie odradzam ostre cięcie i udawanie, że nic się nie stało. W swojej pracy spotykam wielu rodziców, którzy mają poczucie, że sprawne zniknięcie niani nie będzie bardzo bolesne dla dziecka. W praktyce jednak okazuje się, że dzieci na takie nagłe i niezrozumiałe zmiany mogą reagować bardzo nerwowo.
Doradzałabym w związku z tym stopniowe odzwyczajanie dziecka od kontaktu z opiekunką.
W zależności od wieku dziecka można z nim rozmawiać o tym, że za jakiś czas (optymalnie to okres około dwóch miesięcy) niania będzie pojawiać się rzadziej. To początek stopniowego procesu zmniejszania częstotliwości kontaktów.
Ważne, żeby z ostatecznego rozstania z nianią nie robić melodramatu i nie przeciągać go w nieskończoność. Samo pożegnanie powinno być miłe, może nawet uroczyste, ale też dość krótkie i konkretne.
Pozytywne, bez wylewania łez (zwłaszcza przez rodziców!). Byłoby wspaniale, gdyby jeszcze po oficjalnym pożegnaniu niania odwiedziła rodzinę parę razy (jeżeli to oczywiście jest możliwe).
Jeśli zaś Niania sama zniknie z dnia na dzień, gdy nie mamy możliwości przeprowadzenia procesu pożegnania, wówczas warto przyjąć na siebie uczucia dziecka, uznać jego smutek, pocieszyć, być bardzo blisko, nie bagatelizować jego uczuć.
Dzieci mają genialne umiejętności adaptacyjne i potrafią zwykle szybko dostosować się do nowej sytuacji, nawet jeśli początkowo im smutno. Z mojej praktyki wynika, że potem nawet po latach wspominają swoje nianie z entuzjazmem, a rozstania raczej wyrzucają z pamięci (pod warunkiem, że takie rozstanie jest dobrze przeprowadzone przez rodziców i samą nianię).
Może cię zainteresować także: Niania: "Rodzice, mylicie się. Powiem wam, na co zwrócić uwagę, żeby wybrać dobrą opiekunkę dla dziecka"
Napisz do autora: magda.wozniak@mamadu.pl