Myślałaś, że cytologię trzeba robić co najmniej raz w roku? Dzielnie biegałaś do ginekologa, choć to przecież nic przyjemnego, ale jesteś kobietą świadomą, i wiesz, że rak szyjki macicy jest groźny i potrafi zabić w dwa lata? Okazuje się, że byłaś...NADGORLIWA.
Tego właśnie dowiedziały się o sobie pacjentki opolskiej przychodni, gdy zobaczyły takie ogłoszenie:
Absurd? Nieudany żart? Nie, pod zarządzeniem widnieje informacja, że jego autorem jest Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zdjęcie zrobiła i umieściła na swoim profilu na Facebooku Mama-nie/codzienna. Zareagowało już na nie ponad 2 tys. osób, udostępniło dalej ponad 4 tys. Wśród komentujących przeważa oburzenie, kobiety są zbulwersowane sposobem, w jaki traktuje się ich zdrowie. Wiele przyznaje też, że już dawno przestały liczyć na publiczną służbę zdrowia i badania cytologiczne robią na własną rękę, oczywiście odpłatnie.
Walczy z nietypowym problemem po ciąży. Przełamała wstyd i daje nadzieję innym mamom Czytaj więcej
Autorka zdjęcia dodała, że jeszcze 5 lat temu w tej samej przychodni widziała podobne ogłoszenie, ale... zachęcające do robienia cytologii raz w roku. Komentujący pytają więc: co się zmieniło?
Kiedy możesz zrobić cytologię za darmo?
Cytologia jest refundowana przez NFZ dla kobiet między 25. a 59. rokiem życia, ale tylko... co 3 lata. To badanie wykonywane w ramach Populacyjnego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy. Jeśli kobieta chciałaby robić badanie częściej (albo np. ma mniej niż 25 lat), musi za nie zapłacić, czy to w palcówce NFZ, czy prywatnej (cena to ok. 20-45 zł).
Dlaczego cytologię trzeba robić częściej?
To oczywiste - bo tylko w ten sposób można odpowiednio wcześnie wykryć nieprawidłowe komórki wywołujące zmiany nowotworowe. Najlepiej wykonywać je raz w roku, a kobietom, u których genetycznie ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy jest większe, zaleca się badanie nawet co 6 miesięcy.
Taką wiedzę pacjentki powinny uzyskiwać w placówkach medycznych, nawet jeśli dodatkowe badania wiążą się z kosztami i być może z tego powodu część z nich zrezygnuje z cytologii. Ale udostępnianie informacji, że badania nie są konieczne, jest po prostu wprowadzaniem w błąd i lekceważeniem zdrowia i życia pacjentek.