Prawo autorskie: alexandralexey / 123RF Zdjęcie Seryjne
REKLAMA
- Od miesiąca moja 8-letnia córka słucha na przemian dwóch piosenek „Żono moja” i „Przez te oczy zielone”. Przyniosła te hity ze szkolnej dyskoteki. Teraz, razem z koleżankami robią domowe karaoke i uczą się na pamięć ich tekstów. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony w naszym domu nigdy nie słuchaliśmy disco polo, z drugiej fajnie widzieć jak dzieci się bawią. Wolałabym jednak jakoś pokierować jej gustem muzycznym. Póki co jestem bez szans. Dzień bez disco polo to dzień – opowiada 37-letnia Karolina, mama 8-letniej Julki.
Skoczna muzyka uruchamia talenty muzyczne
Z badań wynika, że dzieci obcujące z muzyką są bardziej twórcze, emocjonalne i wrażliwe. Kilka lat temu zrobiono w eksperyment. Przez 30 tygodni dzieci w wieku od 4 do 6 lat, uczestniczyły w zajęciach muzycznych i miały styczność z muzyką i instrumentami. Okazało się, że dzieci objęte edukacją muzyczną osiągnęły lepsze wyniki w nauce oraz testach pamięci niż te, które nie miały tak częstej styczności ze światem muzycznym.
Inaczej działa na dzieci muzyka relaksacyjna, inaczej aktywizująca. Jedna redukuje poziom lęku, pozwala na wyciszenie, druga – wywołuje radość, uruchamia talenty muzyczne.
Rodzicielskie patenty, które pozwalają na słuchanie czegoś więcej niż "la la la"
Choć nie potwierdzają tego żadne badania, a zwykły rodzicielski zmysł obserwacji, piosenki disco polo najczęściej właśnie aktywizują i podrywają dzieciaki do tańca. Co zrobić, aby zaszczepić w nich chęć do słuchania jeszcze innych hitów? Mamy co najmniej 4 patenty od rodziców, którym udało się „sprzedać” dzieciom inne hity niż te ze szkolnej dyskoteki.
1. Pomaga wspólne słuchanie radia. Dzieci często chcą znać hity, które śpiewają ich rodzice.
2. Okazją do przemycania muzyki jest wspólna jazda samochodem.
3. W muzyczne rewiry można wprowadzić dziecko zapisując na zajęcia np. kółko muzyczno-teatralne.
4. Można, razem z dzieckiem bawić się w poszukiwanie fajnych piosenek na Youtube.

Napisz do autora: jolanta.korucu@natemat.pl