Blogerka zestawiła to z oczekiwaniami wobec współczesnych
matek: "Cóż większość z nas tak naprawdę nie cieszy się z czasu spędzonego z dziećmi, bo jesteśmy z nimi tylko połowicznie ze względu na ciągłą presję, aby wszystko było idealne” - wyznała i dodaje: "Aby iść na siłownię, odpowiedzieć na maile, opłacić rachunki, ugotować jarmuż, wymieszać, włożyć w pasztecik, by nikt nie wiedział, że to jarmuż, zapisać do lekarza, pozmywać, zatankować samochód, przygotować dzieciom obiad, bo jeśli go po raz kolejny zamówisz, będziesz OSĄDZONA!".