
Ale zaraz, chwileczkę. Skoro syndrom płaskiej głowy najczęściej jest wynikiem nieprawidłowego układania malucha, to czy nie wystarczy pamiętać o tym, by je układać prawidłowo? Czy ja źle myślę? Internauci również zauważają, że chyba o urozmaicanie pozycji dziecka tu się rozchodzi i zbędna jest nam poduszka z dziurką.
Co za bzdura... Już tym matkom wszystko wcisną. Badziew.
No – prosta droga do odparzeń
Po co takie poduszki?Wystarczy układać do snu raz na jednym boczku, raz na drugim. Ja tak robiłam i moje córki mają śliczne główki.
No nie, następny kit wciskają, żeby naciągnąć, a naiwny łyknie i kupi. Wystarczy stary sposób od lat, zmieniając dziecku pozycję spania. Tak jak mamy tu napisały.
W gorącej dyskusji jedna z mam zwróciła uwagę, że nie wszystkie dzieci rodzą się w pełni zdrowe i sprawne, niektóre wymagają pomocy specjalisty. Za przykład podaje kręcz szyi, który utrudnia prawidłowe układanie dziecka. Pamiętajmy jednak, że jest to wada, którą wykrywa się zwykle tuż po narodzinach dziecka i dolegliwość ta wymaga specjalnej rehabilitacji malucha. Jeśli lekarz zasugeruje wtedy specjalną poduszkę, nie mamy sprzeciwów, ale na boga, nie wmawiajmy mamom, że to potrzebne każdemu maluchowi.
Może cię zainteresować także: "Matko boska, stringi na szelkach...". Mają pomagać dziecku w nauce chodzenia. Czyżby?
Oj wykorzystują tę naszą naiwność. Nazwijmy to "naiwnością przyszłej mamy", która musi mieć wszystko, co niezbędne i pragnie tego, co najlepsze. – Płaska główka? O nie, muszę je przed tym uchronić! – można pomyśleć. Jedna z internautek potwierdza: – Dobrze, że wypowiedziały się doświadczone mamy. Przez moment serio myślałam, żeby kupić to ustrojstwo Wrrrrrrrr... – pisze na Facebooku. I nie ma w tym nic dziwnego, bo wiele z nas miało mnóstwo podobnych wątpliwości, zwłaszcza w pierwszej ciąży.