Mity i stereotypy – od lat ten problem wskazują liczne organizacje.
Mity i stereotypy – od lat ten problem wskazują liczne organizacje. Prawo autorskie: yanlev / 123RF Zdjęcie Seryjne
Reklama.
Barbara Nowacka na swoim profilu Fb udostępniła artykuł, w którym to przytoczono kilkanaście zaskakujących cytatów z podręczników do wychowywania do życia w rodzinie. W pierwszym momencie odnosi się wrażenie, że w dobie tworzenia programu przez teolog Dudziak, można się było tego spodziewać. Stek niezgodnych z prawdą naukową, patriarchalnych, religijne uwikłanych i niezwykle szkodliwych dla nastolatków sformułowań, poraża. Ale nic bardziej mylnego, bowiem tekst pochodzący z wiadomosci.gazeta.pl, został opublikowany w kwietniu 2015 roku.
Dowiedzieć się w nim można, np. że prezerwatywa za bardzo skuteczna nie jest, bo też często się zsuwa, a tak w ogóle to jej używanie powoduje osłabenie doznań seksualnych – tak dla zachęcenia do jej stosowania nastolatków. Dalej jest jeszcze ciekawiej: A że pierwszy partner seksualny stanowi wzór późniejszych porównań przez kobiety, dlatego chłopcy wolą takie, które wcześniej “tego” nie robiły. Ponadto, że dziewczyny są takie ciepłe i wrażliwe i tylko marzą o sukni ślubnej, że na seks przedmałżeński mają ochotę ci najsłabiej się uczący, albo: "Dziewczyna powinna zdawać sobie sprawę, że więcej niż chłopiec płaci za nietrafny wybór, bo nie ma równości w naturze. On jest dawcą życia, 'siewcą', natomiast jej ciało 'glebą', w której będzie wzrastało nowe życie. Postawa chłopców, którzy stają się ojcami, bywa różna" – przytacza fragment książki “Wędrując ku dorosłości” dla klas I-III gimnazjum, dziennikarka wiadomosci.gazeta.pl.
Barbara Nowacka nie pozostawiła tego bez komentarza: "To nie cytaty z podręczników, które wprowadza PiS w ramach chaosu w edukacji. Tego uczyły podręczniki zatwierdzone przez MEN w czasach PO-PSL. Niewiarygodne, prawda? Szczególnie, gdy dzisiaj tak grzmią na regres w nauczaniu i dostępie do wiedzy" –napisała na fb.
Pod postem pojawiły się komentarze, w których prócz krytyki samej autorki, internauci z uwagi na radykalne poglądy ortodoksyjnej katoliczki Dudziak, wyrażają tym większą obawę o treści, jakie pojawią się w nowych podręcznikach.
KOMENTARZE Z FB

W takim razie nie chcę sobie wyobrażać jak będą wyglądały podręczniki wprowadzone przez PIS i czy można umieścić w nich jeszcze większe bzdury niż te zacytowane w artykule. Szkoda młodego pokolenia, które ucierpi na tym najbardziej.

DRAMAT! Jakaś antyfeministyczna kretynka! Co to ma być z tą geometrią i wolniejszym myśleniem?! Wszystkie totalne antykobiece wypowiedzi. Brakuje jeszcze "oto ja służebnica pańska".

W obronie poprzedniego rządu jeden z internautów napisał: "Raczej nie był to głos obozu władzy, prędzej wynik chaosu i braku kompetencji. Obecne władze promują takie bzdury z podniesionym czołem i poczuciem misji. Poprzednicy przynajmniej się tego wstydzili". Czyżby?
W roku 2015 zarówno Federa, jak i grupa Ponton podkreślali, że podręczniki pod redakcją pani Król "szerzą mity i stereotypy" – o czym pisało naTemat.pl. Warto zaznaczyć, że już w tamtym okresie jednym z 18 członków grupy recenzetów podręczników był prof. Chazan, który powołując się na klauzulę sumienia, został zwolniony z funkcji dyrektora szpitala za odmowę prawa do aborcji, oraz wspominana już dr Urszula Dudziak z KUL.