“To było straszne. Nie wiedziałam, co się dzieje z moim ciałem. Nie dość, że wyglądało to okropnie, to jeszcze strasznie swędziało, było bolesne” - mówiła w Daily Mail Fiona Kerrigan. Potem dowiedziała się, że cierpi na PEP.
PEP (polymorphic eruption of pregnancy) lub PUPPP (pruritic urticalial papules and plaques of pregnency) to silne reakacje alergiczne organizmu występujące w ciąży, ustępujące po porodzie. Najczęściej objawiają się swędzącymi grudkami, pokrzywką.
Czerwone, palące plamy pojawiły się niemal na całym ciebie Fiony w trzecim trymestrze ciąży. Najpierw na brzuchu – w tych samych miejscach, gdzie rozstępy. Zwykłe zaczerwienienie z czasem zamieniło się w grudki, które dość szybko stały się wypukłe. Alergia się rozprzestrzeniała. Po pierwszych konsultacjach z położną, potem lekarzem, Fionie zalecono stosowanie kremów łagodzących i emolientów, ale to nie rozwiązało problemu. Poza tym Fiona zaczęła martwić się o swoje dziecko, które niebawem miało przyjść na świat. Czy nie jest to dla niego groźne?
Przyszła mama dalej szukała pomocy. W końcu jeden z lekarzy stwierdził, że cierpi na PEP. Ta specyficzna, alergiczna reakcja spowodowana zmianami hormonalnymi w ciąży pojawia się właśnie w trzecim trymestrze. Portal dermnetmz.org zajmujący się wyłącznie problemami skórnymi podaje, że przyczyna nie jest jasno ustalona i wciąż jest to przedmiotem dyskusji. Jedni uważają, że może to być wynik inwazji komórek płodu na skórę matki, inni, że ma to bardziej podłoże genetyczne, przekazywane od ojca dziecka.
Jak dla Daily Mail powiedziała Dr Leila Hanna (Solane Hospital), pojawia się to nawet u jednej na 200 ciężarnych. Zaczyna się od miejsc, w których występują rozstępy, potem na ogół przenosi się na uda, ale nie atakuje twarzy, dłoni. Co ciekawe PEP pojawia się u kobiet, które nieco więcej przybrały na wadze podczas ciąży, a ich maluchy również należą do tych większych. Ponadto, częściej dotyka to kobiet po raz pierwszy spodziewających się dziecka oraz w ciąży bliźniaczej.
Nie istnieje żaden specjalny sposób leczenia PEP. Wysypka zanika samoistnie na ogół tuż po porodzie. Jednak w czasie ciąży należy stosować specjalne kremy, balsamy, czy maści nawilżające i łagodzące swędzącą skórę.
Fiona Kerrigan dwa razy dziennie smarowała ciało specjalną maścią na receptę ze sterydami oraz balsamem nawilżającym, dzięki czemu okropne uczucie pieczenia ustąpiło.
Choroba nie stanowi zagrożenia dla zdrowia dziecka i już kilka tygodni po narodzinach Leona stan skóry Fiony radykalnie się poprawił. I chociaż młoda mam wie, że istnieje ryzyko alergii w kolejnej ciąży, twierdzi, że jest na to gotowa. Najważniejsze, że nie ma to wpływu na dziecko, a więc jest w stanie przeżyć to po raz kolejny.