
Może cię zainteresować także: 13 typów mam, które spotkasz przed świętami. Sprawdź, do którego ty pasujesz najbardziej
Na koniec zaś, kiedy wszyscy już poszli, a wokół zostały już tylko zmięte papiery po prezentach, w których buszował kot i góra naczyń do mycia, ryczałam ze zmęczenia i poczucia winy, że nie potrafiłam przy tej całej robocie być miła i uśmiechnięta dla dziecka.
– Nie wiem już dziś co ja właściwie starałam się (i komu?) udowodnić, co właściwie świętowałam – napisała.
Popieram w 100%! Nie sprzątam, właściwie nie wiem, czy to okna takie brudne czy też znowu jest mgła na dworze, nie gotuje 12 potraw. Ba! Uszka – gotowce(…)Za to cały dom ustrojony dziecięcymi świateczno-kiczowatymi ozdobami. Jesteśmy zdrowi, zadowoleni, nie urobieni i nie oszalali. W przeddzien wigilii idziemy na koncert (…) lenimy się, chodzimy w pidżamie pół dnia, jeszcze pózniej idziemy na łyżwy (…) Z własnych przyjemności to 10-ta seria Ranczo już na mnie czeka, plus kilka butelek wina. Ja – matka trójki, chyba nie-Polka.
Moje święta od dobrych kilku już lat to lenistwo i bardzo się z tego cieszę. Nie gotuję potraw "bo muszą być", nie stroję choinki "bo musi być". Rodzinnie przestaliśmy być niewolnikami świąt - najzwyczajniej odpoczywamy i spędzamy mile czas wspólnie ciesząc się z tego, że jesteśmy razem, bo to jest najważniejsze, a nie ciągły pęd za "doskonałością".