
Piosenkarka z rozbrajającym uśmiechem na twarzy powiedziała to, do czego boi się przyznać co najmniej połowa przyszłych bądź obecnych matek. Z materiału nie wynika nawet, czy Natalia zrobiła to całkiem serio. Wystarczyło, jednak by wywołała odpowiedzią lawinę komentarzy. Matka dwójki dzieci, w ciąży z trzecim. Jak przez jej na wskroś matczyne gardło mogło przejść słowo – alkohol?!
Wstydzimy się o tym mówić głośno, żeby uniknąć krzywych spojrzeń, głosów oburzenia, posądzenia o patologię. Alkohol i papierosy to niekorzystne dla naszego zdrowia używki, ale wszystko jest dla ludzi.
Młodej matce nie wypada o tym mówić publicznie, ale w gronie najbliższych niejednokrotnie słyszałam, jak to w ciąży do lampki wina tęskni się najbardziej. I co w tym złego? Sama miałam ogromną ochotę napić się zimnego piwa w letnie upały, albo móc zaciągnąć się papierosem. Sama chęć, o ile nie zostaje zaspokojona, nie jest niczym, czego powinnyśmy się, jako matki wstydzić.
Wiele znajomych w ciąży żartowało:"9 miesięcy bez alkoholu! Relaksującej lampki wieczorem, czy do obiadu. To spore wyrzeczenie." Ale 9 miesięcy wbrew pozorom szybko mija, a potem raz na jakiś czas, kiedy uporamy się już z początkami drogi mlecznej, można odciągnać nieco na zapas i wyjść na romatyczną kolację z mężem przy winie.
Kobieta nie powinna definiować się tylko przez to, że została matką. I odmawiać sobie wszelkich przyjemności. To byłoby frustrujące.
Macierzyństwo jeszcze przede mną. Zakładam, z niczym niezmąconą pewnością, że przez cały okres ciąży i karmienia piersią będę gryźć zboża, kasze, warzywa i organiczne wynalazki, które popiję sokiem z ekologicznych buraków. I zrezygnuję z wszelkich używek.
Ograniczenia są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Respektujemy je, szczególnie jeśli mogą mieć bezpośredni wpływ na zdrowie nasze lub najbliższych nam osób. To dobrze, bo w przypadku ciąży alkohol jest zawsze złym wyborem.
Może cię zainteresować także: Agnieszka Chylińska szczerze o macierzyństwie: "W ch*j mi się nie podoba"