
Najważniejsza jest temperatura naszych ciał. Okolice, w których jest wyższa, dłużej utrzymają zapach ulubionych perfum. Okazuje się, że pępek ma nawet odpowiedni kształt, który wpływa na jakość zapachu. Niezwykle to miłe, że całe nasze ciało może być naszą nieziemsko pachnącą wizytówką. Zintensyfikujemy zapach również, kiedy nałożymy go na wewnętrzną stronę łokci i kolan. I to wciąż kwestia temperatury, która w tym przypadku jest „podkręcana” przez ruch!
Może cię zainteresować także: #NoMakeUp to bzdura! Będę się malować, bo to lubię i wiem, że wyglądam wtedy ładniej
Nie rozcierajmy dawki perfum, którą nałożymy na ciało. One tego nie lubią, zapach utrwali się dużo lepiej, jeśli sam wchłonie się w skórę. I pamiętajmy o działaniu drażniącym silnych perfum. Strefy, na które warto je nakładać nie powinny być zbyt wrażliwe. Podrażnienie ciała nie jest ani trochę zmysłowe.