
Wyreżyserowany przez Michała Marczaka, z główną kreacją aktorską Anastazji Bernad pierwszy spot sieciówki, z projektu zatytułowanego „Zmiany”. Wideo pokazujące tak fajną, nieprzerysowaną rzeczywistość, że podczas oglądania trudno powstrzymać uśmiech. Ona, on i dwoje dzieci. Blond maluch, córeczka Helenka i nienarodzony jeszcze bobas w brzuchu Anastazji. Wyluzowani, trochę roztrzepani, a jednocześnie pełni spokoju i ładu, takiego, co to go nie widać, ale czuć.
Może cię zainteresować także: Nowa reklama IKEI zaskakuje. Tym razem szwedzka marka nie pokazuje szczęśliwej rodziny
Swobodna gra aktorska uzupełniona jest o lekką narrację samej bohaterki. Anastazja opowiada o początkach znajomości z partnerem: "Nie przeszkadzało mu, że śmierdzę jedzeniem i mam brudne włosy. On skubany się nie poddawał, dałam się zabrać na plażę. Ale akurat Wisła wylała i nie było plaży tylko bagna i komary." I wspomina o domowych narodzinach córeczki: "Urodziłam Helenę, w domu. Co było świetne! A pod oknami moje dziewczyny piły wino, tańczyły, płakały i krzyczały „ANASTAZJA”!"