Noworodek - mały człowiek przesypiający kilkanaście godzin dziennie. Co robi w przerwach? Dopomina się jedzenia i bliskości. Jedzenia, wiadomo, żeby przetrwać. Po co jednak takiemu maluchowi ciągłe noszenie i głaskanie?
Bardzo często od babć, mam i ciotek możemy usłyszeć, że nasze dziecko dopomina się bliskości bo je tego nauczyłyśmy. Bo rozpieściłyśmy niemowlaka więc teraz mamy skutek. Trzeba było zostawić w łóżeczku, niech pokwęka, pojęczy, przejdzie mu i będzie spał dalej. Doprawdy?
Instynkt przetrwania
Łatwo jest zauważyć, że nowo narodzone dzieci uwielbiają być noszone. Zwykle uspokajają się natychmiast po tym, jak tylko poczują, że są wysoko nad ziemią, a mama się porusza. Nie jest to jednak efekt nauczenia dziecka noszenia, jak niektórzy twierdzą. W jego móżdżku znajduje się ośrodek, który tę pozycję uważa za najbezpieczniejszą z punktu widzenia przetrwania. Dlatego też jeśli nasze dzieci domagają się ciągłych spacerów na naszych rękach, nie mamy się czym martwić. Przemawia przez nie instynkt przetrwania.
Nawet wśród myszy noworodki płaczą domagając się noszenia. Mysia mama bierze je wtedy w pyszczek i przenosi z miejsca na miejsce. Następnym razem, kiedy jakaś życzliwa osoba powie ci, że nauczyłaś nosić swoje dziecko, podaj jej przykład mysiej matki, która popełniła dokładnie taki sam wychowawczy błąd.
Głaszcz i szepcz a będzie mądre
Nie tylko noszenie jest naturalną potrzebą noworodków. Potrzebują one także dotyku. Jednak nie może być to dotyk zbyt delikatny. Na półkę odłożyć możemy wszelkie piórka i delikatne tkaniny. Gładzenie dłonią po główce czy pleckach sprawdzi się idealnie. Dotykiem sprawiasz, że układ nerwowy dziecka rozwija się.
Jednak sam dotyk nie wystarcza. Niedawno przeprowadzone badania wskazują, że w trakcie, kiedy stymulujemy niemowlę dotykiem, należy dostarczać mu także innych bodźców. Najlepiej sprawdza się mówienie do dziecka i utrzymywanie z nim kontaktu wzrokowego. Maluch staje się dużo mniej zestresowany, dużo łatwiej radzi sobie z trudnymi sytuacjami w dorosłym życiu, a co więcej lepiej niż rówieśnicy radzi sobie w szkole.
Bez wątpienia noworodek wymaga uwagi. Dla jego dobrego rozwoju nie wystarcza karmienie i usypianie. Nawet tak małe dziecko wymaga naszej uwagi i zainteresowania. Pomimo, że nie potrafi się jeszcze komunikować ze światem, jego układ nerwowy bardzo prężnie się rozwija. My ten rozwój możemy stymulować dostarczając odpowiednich bodźców. Dzięki dwóm prostszym rzeczom - noszeniu i głaskaniu, możemy sprawić, że dziecko w dorosłym życiu będzie mniej zestresowane i mądre.