Fragment video, na portalu YouTube
Fragment video, na portalu YouTube Screen z YouTube
REKLAMA
Mało rzeczy w sieci jest w stanie nas zaskoczyć. Naprawdę widzieliśmy już dużo. Od czasu do czasu jednak, komuś udaje się znowu przesunąć granicę. Dobrego smaku, dobrego humoru, wszystkiego właściwie. Spot, który miał być reklamą nieistniejącego środka do usypiania dzieci, do takich właśnie należy.
Czym właściwie jest "Naptime!"?
Na filmie zmęczone matki psikają tajemniczym sprayem w szmatkę i natychmiastowo usypiają dziecko. Nam się to kojarzy wyłącznie z chloroformem. Chloroform, to silny związek chemiczny, pochodna metanu, który przy bezpośrednim kontakcie zagraża nie tylko zdrowiu, ale życiu. Żadna forma jego użycia nie powinna być w żaden sposób rozpowszechniana, promowana. To już nie jest kwestia dobrego smaku, ale zwyczajnie, zagrożenia.
Kto to wymyślił?
Spot, w którym rodzice usypiając, przyduszają swoje dzieci środkiem, zrealizowany został przez reżysera-samouka, Chrisa Capela. Wielokrotnie nagradzany, tworzący krótkie spoty, którym głównym założeniem jest szokować i przekraczać granicę absurdu. W większości śmieszą, ale to jasne, że poczucie humoru u każdego mierzy się inną miarą.
Krzywe zwierciadło czy gruba przesada?
W naszym przekonaniu, gruba przesada. Spot jest groteskowy, przerażający, a rodzicielstwo przedstawia chyba z najbardziej pokręconej, czarnej strony. Rodzice to wariaci, a ich dzieci – nieokrzesane potwory. A jedynym sposobem, żeby ten koszmar skończyć jest przyduszenie potwora ścierą nasączoną trucizną.
Przekroczeniem wszelkich granic, jest w naszym przekonaniu scena, w której mąż i ojciec dowiadując się o kolejnej ciąży, wali swoją kobietę, pięścią w brzuch. Poważnie, czy to może kogoś rozbawić?

Weź udział w naszym plebiscycie