Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Kiedy mija nieprzekraczalna granica pożegnania ze smokiem, kocykiem i wózkiem? Jak to zrobić? Oto kilka rad na ten temat.
Smoczek, czyli odwieczny pacyfikator
Zrezygnuj z tego, gdy...
Twój maluch ma już 2 latka. Przed tym okresem, nie ma co się spieszyć z wyrzucaniem smoczka do śmieci. Istnieje kilka teorii mówiących o tym, że najlepszym momentem pożegnania ze smokiem jest czas około szóstego a potem dwunastego miesiąca. Najnowsze doniesienia Amerykańskiej Akademii Pediatrów zachęcają jednak do stosowania smoczka jako dobrego środka na uspokojenie dziecka. Zdaniem amerykanów jego stosowanie może także redukować ryzyko wystąpienia SIDS. Lekarze wciąż nie są jednak zgodni co do tego, czy tak długie używanie smoczka może powodować późniejsze problemy ze zgryzem i opóźnienia w rozwoju mowy.
Jak to zrobić?
Sposobów na odstawienie smoka jest w zasadzie kilka. Najlepiej jeśli sama zdecydujesz. który z nich najlepiej do was pasuje:
POMAŁU – Stopniowo rezygnujemy ze smoka, podając go dziecku np. jedynie do spania. NA GRYZONIA – Zniechęcamy dziecko do używania pacyfikatora odcinając końcówkę smoczka. Kiedy maluch zdziwiony weźmie go do buzi, możemy grzecznie zasugerować, że najwidoczniej się zepsuł lub nadgryzł go jakiś gryzoń. RAZ A DOBRZE – Ustalamy sobie jeden dzień i wyrzucamy wszystkie smoczki z domu, a dziecko zajmujemy wszelkimi innymi zabawami. Musimy być jednak świadomi i pewni swojej decyzji, dziecko wyczuje w nas chociażby cień zawahania. GDZIE TEN SMOCZEK?! - Wybierając się na kilku dniową wycieczkę możemy „przypadkiem” zapomnieć zabrać smoczka ze sobą. Istnieje szansa, że po powrocie do domu dziecko nie będzie zabiegało o oddanie mu dawnego „uspokajacza”. TO MOJA DECYZJA – Stawiamy dziecko przed faktem dokonanym - dziś wyrzucamy smoczek do kosza. Ważne jest, żeby maluch sam wyrzucił swojego smoka, dzięki temu może poczuć, że to także jego decyzja. Inną wersją jest wymiana smoka na ukochaną zabawkę. Dziecko może wtedy zapłacić za swoją zabawkę oddając smoczek przy kasie.
Mleko z butelki
Zrezygnuj z tego, gdy...
Twoja pociecha do mistrzostwa opanowała już picie z niekapka. Czyli zapewne między 12-nastym a 18-nastym miesiącem. O ile nie pozwalasz swojemu dziecku zasypiać z butelka pełną mleka, to nie powinnaś mieć żadnych oporów, by pozwalać dziecku na picie mleka z butelki przed snem, nawet do drugiego roku życia. Pozwalanie mu na to jednak w ciągu dnia, może spowodować, że nie będzie ono miało ochoty na jedzenie. Najlepszy czas na wprowadzenie niekapka to czas około 9-tego miesiąca, kiedy dziecko zaczyna domagać się, by robić wszystko samodzielnie.
Jak to zrobić?
Zacznij od wyboru odpowiedniego kubka. Powinien on być taki, by nic z niego nie kapało, a w dodatku można było goi łatwo złapać. Następnie postaw kubek przed dzieckiem na tacy, tak jak gdybyś podawała mu nowy przysmak do jedzenia. Jasne, że będzie się to wiązało z pluciem i tysiąckrotnym podnoszeniem kubka z podłogi, ale cóż nauka odpowiedniej etykiety wymaga czasu. Kiedy maluchowi będzie to już w miarę wychodzić, możesz stopniowo zacząć odchodzić od butelki.
Wózek
Zrezygnuj z tego, gdy...
Nie masz już siły, by wozić swego małego księcia lub księżniczki, w tę i z powrotem. O ile wybierając się do przedszkola nie musicie codziennie pokonywać 3 kilometrowego maratonu, to naprawdę nie ma potrzeby, by zdolne do chodzenia dziecko korzystało z wózka po ukończeniu 3-go roku życia.
Jak to zrobić?
Jak tylko twój maluch będzie w stanie przejść odległość kilku bloków, bez większych oporów, spróbuj wprowadzić pewne zasady. Zaproponuj małemu odkrywcy, że od teraz wózek będzie wam towarzyszył jedynie na dłuższych spacerach lub wieczorem, gdy dziecko jest już zbyt zmęczone, by samemu chodzić. Warto też pomyśleć o tym, czy po pewnym czasie nie warto by przerzucić się na spacerówkę. Jest o wiele praktyczniejsza i znacznie lżejsza.