Zdjęcia pociech w wannie, gdy pluskają się beztrosko, zdjęcia z zabaw w ogrodzie, gdy biegają za psem i przede wszystkim zdjęcia z… wakacji! Ah, tych jest całe mnóstwo na portalach społecznościowych: „Mój maluszek nad jeziorem, „Moje cudne dziecko pierwszy raz nad morzem”, „ U babci na wsi”… Niby nic, ale tym razem wszystkie ukazują nagie dzieci.
Co jakiś czas widzę na facebooku słodkie maluchy biegające z goła pupą, na nocniku, w ogrodowym baseniku. Ale to, co zobaczyłam tym razem wstrząsnęło mną jak nic nigdy dotąd, bo przekracza wszelkie granice.
Pewna matka, uroczej dziewczynki, postanowiła zakupić dla swojej pociechy wózek. Ot, zwykła sprawa, jakich wiele na portalach: Kupię kurteczkę, kupię buciki, kupię spacerówkę czy kołyskę, standard. Ogłoszenia giną w gąszczu informacji, porad, pytań, ofert, no więc ona postanowiła się wyróżnić. Ojj udało się to, udało, jak nigdy nikomu!
W nawiązaniu do ogłoszenia umieściła zdjęcie swojej córeczki. Nagie! Jej dziecko bawi się dłubiąc w piasku na plaży, mama robi zdjęcia. No tak, ja też robię swoim pociecham nad morzem, kiedy to widać na ich twarzach pełnię szczęścia, nieskrywaną radość. Tylko akurat to jest zupełnie nieświadome, że jego ukochana mama podzieli się tą fotografią na forum. Pokaże jej nagie ciałko, by zwrócić uwagę na treść swojego ogłoszenia.
Szlag mnie trafia jak widzę przejawy tak skrajnej nieodpowiedzialności, całkowity brak dbałości o bezpieczeństwo i dobro własnego dziecka. To dziecko posiada swoje prawa! Bez względu na wiek, ma prawo do prywatności i matka, jako jego prawny opiekun powinna mu w tym pomagać, a nie szkodzić. Tyle się o tym pisze, mówi, a widzę, że wciąż do niektórych nie dociera, że pedofile naprawdę istnieją i raczej nie biegają z aparatem w pogoni za dzieckiem. Wystarczą im portale społeczności. Sciągnąć fotkę, zrobić screen… przecież to żaden kłopot!
Nie tylko ja, tak to widzę. Inne mamy również wyrażały swoje oburzenie:
A gdzie jest ojciec dziecka? Czy o tym wie? Matki często zapominają, że odpowiedzialność za dziecko ponosi oboje rodziców, po równo! I do upubliczniania wizerunku dziecka również potrzeba jest jego zgoda, czyż nie? Najczęściej jednak tatusiowe nie mają o tym pojęcia, bo mamy w przypływie fali emocji: dumy, miłości, dzieląc się ze światem najbardziej intymnymi szczegółami z ich życia, w ogóle nie informują o tym drugiego rodzica.
Post mamy, która chciała kupić wózek został skasowany. Może w końcu dotarło do niej, że przesadziła, a może usunął administrator grupy?
Droga matko! Ty, która wrzucasz do sieci nagie zdjęcia swoich dzieci. Wiedz, że w przyszłości, gdy twoje maleństwa wyrosną, zapewne „serdecznie” ci za to podziękują.