Prawo autorskie: herjua / 123RF Zdjęcie Seryjne
Prawo autorskie: herjua / 123RF Zdjęcie Seryjne
Reklama.
Agencje adopcyjne w całych Stanach Zjednoczonych nie poszukują jedynie rodziców dla osamotnionych maluszków. Potrzebne są również osoby do przytulania noworodków tuż po ich narodzinach.
Adam Pertman, prezes Narodowego Centrum Do Spraw Adopcji tłumaczy w wywiadzie dla ABC News: “Agencje nie otrzymują obecnie dużego dofinansowania dlatego też wolontariusze są potrzebni jak nigdy wcześniej.”
Praca wolontariuszy opiekujących się maleństwami tuż po ich narodzinach jest wyjątkowa i niezwykle potrzebna.
Jedną z agencji pomagającym maluszkom znaleźć nowy dom jest organizacja Spence-Chapin, działająca między innymi w Nowym Jorku. Prezes organizacji, Adam Costumaccio, tłumaczy że podejmowana przez wolontariuszy tymczasowa opieka nad maluszkami trwa od 2 do 4 tygodni. Ich stanowisko oficjalnie nazywane jest “opiekunem tymczasowym”.
Rolą osób pomagających niemowlętom jest przytulanie noworodków w szpitalach, w których się narodziły, a także zapewnienie im tymczasowej opieki w domu, póki maleństwa nie zostaną odebrane przez ich rodziców zastępczych.
Susan Singer, jedna z wolontariuszek organizacji Spence-Chapin, od 2010 roku była opiekunem tymczasowym już dla 20 osamotnionych maluszków. W wywiadzie udzielonym ABC News opowiedziała o swoim doświadczeniu.
Susan Singer
Wolontariuszka Organizacji Spence - Chapin w Nowym Jorku

"Moim zadaniem jest sprawić, by dziecko czuło się bezpieczne i kochane 24h na dobę. Trzymam je w rękach cały czas. Rozmawiam z nim. Śpiewam mu. Wspólnie słuchamy muzyki. Daje mi to tak wiele radości i przyjemności. Czuję się cudownie, gdy trzymam niemowlę przy sobie i mam nadzieję, że.. ono również czerpie z tego tak wiele dobrego, jak ja. "

Susan zdecydowała się na przyłączenie do programu po śmierci jej 22-letniego syna, który zginął w wypadku podczas jazdy na nartach. Emerytowana nauczycielka poszukiwała w tym okresie czegoś, co wypełniłoby pustkę w jej życiu. Susan przyznaje, że dołączenie do programu odmieniło jej życie.
Wydawać by się mogło, że moment rozstania z maleństwem jest dla opiekunów tymczasowych najtrudniejszy. Susan Singer tłumaczy jednak, że chwila ta jest bardzo radosna:
Susan Singer
Wolontariuszka organizacji Spence-Chapin

“Przypada mi “najlepszy kawałek tortu”. To ja jestem tą osobą, które w momencie adopcji opowiada /rodzicom adopcyjnym/ wszystko o tej cudownej, malutkiej osóbce. To ja jestem tym, kto ma możliwość porozmawiania z biologiczną matką dziecka i wysyłania jej zdjęć oraz filmików, by zapewnić ją, że dziecko jest bezpieczne. Jest to naprawdę cudowna rzecz brać udział w tym wszystkim, co będzie działo się dalej."

Uczucia towarzyszącego przytulaniu do piersi maleńkiego ciała noworodka nie da się do niczego porównać. Przenika nas magia takiej bliskości. Ma ona również ogromny wpływ na tulonego przez nas maluszka. Czerpie on z niej ogromną korzyść.
Aleksandra Wrona
Psycholog rodzinny

"Przytulanie dzieci jest bardzo ważne dla ich prawidłowego rozwoju. Zapewnia ono poczucie bezpieczeństwa i łagodzi stres. Jest też jednym z najbardziej pierwotnych instynktów - matki musiały przytulać potomstwo, żeby ochronić je przed zimnem i niebezpieczeństwem.

Liczne badania potwierdziły pozytywny wpływ kontaktu fizycznego na rozwój niemowląt. W jednym z eksperymentów dowiedziono, że noworodki przytulane podczas pobierania krwi, odczuwają mniejszy ból, niż te które były podczas zabiegu same. Inne, ważne badanie przeprowadził psycholog Harlow, który dowiódł, że małpki wychowujące się w obecności dwóch "mam"- pluszowej i drucianej, w momencie zagrożenia zawsze wtulają się w mamę pluszową, mimo tego, że to druciana zapewniała im pokarm."

Źródło:ABC News