
Reklama.
„Dziadkowi będzie przykro”
Sytuacja pozornie wydaje się niewinna, w końcu to tylko mały buziak na przywitanie, dany osobie z rodziny. Miły gest, chociaż zazwyczaj wymuszony. Tymczasem, sprawie postanowili przyjrzeć się brytyjscy psychologowie z organizacji pozarządowej Sex Education Forum. Doszli oni do zatrważających wniosków!Może zainteresuje cię także: Nie musi cię bić, żeby cię ranić. 10 faktów o przemocy werbalnej, które mogą dotyczyć również ciebie
Lucy Emmerson, koordynatorka wspomnianej organizacji, ostrzega, że namawianie dzieci do całowania kogoś, kogo nie chcą, jest pogwałceniem jego praw. Dodaje też, że jest to sygnał dla dziecka, że jego ciało wcale nie jest jego własnością i inni mogą naruszać jego cielesność wbrew jego woli.
Konsekwencje
To, na pierwszy rzut oka, niegroźne zachowanie, niesie za sobą poważne skutki. Przymuszane do całowania innych dzieci, kiedy dorosną, łatwiej padają ofiarą przemocy, nie tylko seksualnej. Mają też problemy z odmową, kiedy ktoś narusza ich cielesne granice i dłużej ukrywają fakt, że zostały skrzywdzone.Zmuszane do całowania dziewczynki, częściej przyzwalają na gwałty ze strony partnera i milczą na ten temat. Dłużej też wytrzymują znęcanie się nad nimi. Chłopcy natomiast znacznie częściej ulegają szantażowi emocjonalnemu.