Kiedy Zubaida Hasan miała 9 lat w jej domu rodzinnym doszło do tragicznego wypadku. Cały dobytek stanął w ogniu. Wszyscy uszli z życiem, jednak dziewczynka uległa rozległemu poparzeniu. Połowa jej twarzy dosłownie ‚stopiła się’ z szyją i klatką piersiową. Rodzice byli załamani i ratunku najpierw szukali w miejscowym szpitalu.
Ta historia pewnie miałaby całkiem szczęśliwe zakończenie, gdyby do wypadu doszło w Europie czy Stanach zjednoczonych. Sztab specjalistów, rehabilitacja i sukces nagłośniony przez media. Ale Zubaida mieszka ze swoją rodziną w małej wiosce w Afganistanie.
Zrozpaczony ojciec zwrócił się po pomoc do amerykańskiej bazy wojskowej. Historia dziewczynki tak bardzo wzruszyła żołnierzy, że postanowili zrobić wszystko, by pomóc zrozpaczonym rodzicom. Informację o wypadku przekazali dalej. Trafiła ona między innymi do jednego z chirurgów plastycznych w Los Angeles. Peter Grossman specjalizuje się w oparzeniach, ale przypadek dziewczynki był naprawdę ciężki. Mała nie tylko czuła się źle ze względu na wygląd. Towarzyszył jej ból tak uciążliwy, że uniemożliwiał jej normalne, codzienne funkcjonowanie.
Wraz z ojcem dziewczynka poleciała do Stanów Zjednoczonych. Doktor Grossman po wstępnym badaniu postanowił pomóc dziewczynce i wraz z zespołem przeprowadzi niezbędne operacje, zwłaszcza związane z przeszczepem skóry. Zaznaczył jednak, że Zubaidę czeka wiele zabiegów a samo leczenie może potrwać nawet 3 lata. Dziewczynka została w Stanach Zjednoczonych, a jej ojciec wrócił do Afganistanu.
Zubaida nauczyła się płynnie mówić po angielsku, dzielnie znosiła ból towarzyszący zabiegom, bardzo zżyła się z lekarzem i jego rodziną. Podobno państwo Grossmanowie stali się jej na tyle bliscy, że zaczęła do nich mówić: tatko i mamuśka. W jedenaste urodziny wspólnie świętowali udaną – dziesiątą – operację.
Choć Peter Grossman i jego żona bardzo zżyli się z dziewczynką i wiedzieli, że w Stanach czekałaby na nią lepsza przyszłość, nie mogli oddzielić biologicznych rodziców od swojego ukochanego dziecka. Gdy mała wróciła do wioski, jej rodzina płakała ze szczęścia.
Grossmann podobno na pożegnanie miał powiedzieć swojej małej pacjentce „A gdy dowiem się, że masz zamiar wyjść za mąż w wieku 13 lat, to przyjadę i kopnę Cię w tyłek!”