Coraz częściej do gabinetów psychologów trafiają ludzie, którzy nie przeżyli żadnej traumy ani życiowej tragedii, nie doświadczyli przemocy, nie byli wykorzystywani, a jednak borykają się z ogromnymi trudnościami z uporządkowaniem swojego życia. Mają problemy z nawiązywaniem relacji z innymi ludźmi i z samooceną. Okazuje się, że część z nich jest dziećmi rodziców, którzy jednocześnie są obecni i nieobecni. Jak to możliwe?
- Mamo, mamo, zobacz co namalowałam! - Kasiu, wiesz, że nie mam czasu.
Niektórym rodzicom wydaje się, że sam fakt, że znajdują się w tym samym domu lub pokoju, co dziecko, zaspokaja jego potrzebę bliskości. Zajmują się więc pracą, domowymi obowiązkami albo rozrywką, oglądają telewizję, czytają gazety… a czas, który spędzili w ten sposób dumnie określają potem czasem spędzonym z dzieckiem. Czas powiedzieć to głośno, czas spędzony obok dziecka nie jest czasem spędzonym z dzieckiem!
- Tato, przytul mnie! - Nie widzisz, że jestem zajęty? Pracuję.
Rodzic, który jest jednocześnie obecny i nieobecny, to taki, który jest dla dziecka niedostępny emocjonalnie. Na pierwszy rzut oka, wydaje się być dobrym opiekunem dla malucha, dba o to żeby był wyspany, najedzony, umyty, jednak nie potrafi zaspokoić jego podstawowych potrzeb związanych z zainteresowaniem, miłością i uwagą. Obecno-nieobecni rodzice:
• nie mówią swoim dzieciom „Kocham cię”,
• znajdują się blisko nich, ale nie poświęcają im uwagi,
• podczas kontaktów z dzieckiem zawsze robią coś więcej (np. jednym okiem oglądają film),
• unikają kontaktu fizycznego.
Oczywiście, każdy z nas ma czasem gorszy dzień, dlatego o „obecno-nieobecnym” rodzicu mówimy wtedy, kiedy takie zachowanie jest dla niego codzienne i normalne.
Konsekwencje
Niedostępny emocjonalnie rodzic, wzbudza w dziecku poczucie odrzucenia. Dorastając bez uwagi i miłości, zaczyna mieć ono problemy z poczuciem własnej wartości. Nie wierzy, że jest wystarczająco dobre, mądre, inteligentne, żeby zasłużyć na zainteresowanie ukochanej osoby. Staje się niepewne siebie, co czasem przejawia się w agresywnej i aroganckiej postawie wobec innych. Takie dziecko, swoim zachowaniem krzyczy: „Jestem tutaj! Zauważ mnie!”.
Dzieci, które nie dostaną w domu wystarczająco dużo miłości i uwagi, będą szukały tego gdzie indziej. Najpierw zwrócą się do rówieśników, później zaczną wplątywać się w toksyczne związki. Niskiemu poczuciu własnej wartości towarzyszy też lęk przed porażką, samotnością, wyróżnianiem się z tłumu. Czasem, w wieku nastoletnim prowadzi to do bardzo destrukcyjnych zachowań, takich jak narkomania czy samookaleczanie się.
Bądź z dzieckiem, nie obok
Czujesz, że masz coś sobie do zarzucenia? Wszystko da się naprawić! Nie musisz zawsze być w pełni sił i gotowości do wielogodzinnych zabaw z dzieckiem, tak naprawdę wystarczy żebyś uważnie go słuchała i każdego dnia postarała się znaleźć czas, który spędzisz tylko z nim. Bez tabletu, telefonu, telewizji...
To normalne, że czasem cała rodzina znajduje się w tym samym miejscu, ale każdy zajmuje się swoimi sprawami. Bywa i tak! Chodzi o to, żeby znaleźć złoty środek, umieć wydzielić czas na obowiązki i na wzajemną bliskość, nie tworząc bariery między tymi sferami. Czasem dziecku wystarczy 5 minut uwagi, bo przypomniała mu się właśnie ciekawa historia, bo chce ci pokazać swoją pracę plastyczną, bo ma ważne pytanie, które za godzinę przestanie mieć znaczenie. W byciu obecnym rodzicem, najważniejsze są drobne, codzienne gesty. Dbaj o to, żeby ich nie brakowało!