Na kanale YouTube pojawiło się dość niepokojące wideo. Widzimy na nim małego Connora (tak wskazuje napis nad łóżeczkiem), który budzi się, a następnie wspina po szczebelkach łóżeczka i niebezpiecznie balansuje na barierce.
Filmik w sieci cieszy się ogromną popularnością - obejrzało go już ponad 5 mln internautów. Część z nich twierdzi, że dziecko zostało opętane, a część, że jest to po prostu głupi żart, a wideo zostało odpowiednio zmontowane.
Nas jednak bardziej interesuje, gdzie byli rodzice chłopca? Na filmiku, który trwa niecałą minutę, mały Connor przeraźliwie krzyczy, płacze i woła mamę. Przez cały ten czas w pokoju dziecka nikt się nie pojawia, nawet wtedy, gdy chłopiec z impetem spada na materac. Całe szczęście, że upadek nie skończył się tragicznie.
Mamy szczerą nadzieję, że to tylko zwykły fake, bo czy naprawdę można nie reagować na płacz dziecka?